KULTURA LIBERALNA > Słysząc > Ego tenora, czyli...
Ego tenora, czyli Händel molestowany
Widzę dawny Londyn. W tumanach preindustrialnego pyłu zjawia się dźwiękowy powóz. Wysiada z niego wytworny Hiszpan (wiem, że Rolando Villazòn pochodzi z Meksyku…). Jego strój każe nam wierzyć, że ubiera się u krawca, który doskonale zna konwencję epoki i używa najlepszych, tradycyjnych materiałów. Nawet koronkowe ozdobniki są na swoim miejscu. A jednak coś się nie zgadza.
Otóż Hiszpan dzierży w dłoni ciężką czerwoną walizę, w której kryją się notatki epigona pewnego wiedeńskiego doktora. Rolando regularnie układa się na jego kanapie. Gdy to mu nie wystarcza, zaprasza na seanse publiczność. A ona właśnie za to go wielbi. Tym razem nie mam jednak pewności, czy Villazòn wybrał sobie właściwy temat. Händel źle znosi psychoanalizę.
Do posłuchania:
G. F. Händel, Arien / Arias,
Rolando Villazòn / Gabrieli Players / dyr. Paul McCreesh,
Deutsche Grammophon 2009.
Dla porównania:
G. F. Händel, As steals the morn…,
Mark Padmore / Lucy Crowe / The English Concert / dyr. Andrew Manze,
Harmonia Mundi 2007.
Skoro tu jesteś...
...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa
Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.
Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!
PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU
KOMENTARZE