0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Czytając > Życie po życiu...

Życie po życiu według Etgara Kereta

Katarzyna Kazimierowska

Życie po życiu według Etgara Kereta

Wszystko, co chcielibyście wiedzieć o śmierci, a o co boicie się zapytać, znajdziecie w najnowszym zbiorze opowiadań pod tytułem „Kolonie Knellera”.

Keret pokazuje Izrael inny niż ten, który znamy z telewizyjnych wiadomości. To nie świat bohaterów ani przerażonych kolejnym wybuchem bomby w kawiarni ludzi, ale neurotyków, których przerasta rzeczywistość i którzy popełniają samobójstwo z byle powodu. To dopiero szczyt obrazoburstwa w niepewnym jutra Izraelu!

Zachwyca już początek tytułowego opowiadania: „Dwa dni po tym, jak popełniłem samobójstwo, znalazłem tu pracę w jakiejś pizzerii, która nazywa się Kamikaze i należy do sieci”. Czy można zacząć lepiej? Keret, nazywany mistrzem krótkiej formy, bierze na warsztat niebo (a może czyściec?) dla samobójców. I wkłada do niego takich samych ludzi, jakich mijamy codziennie na ulicy. Dalej czytamy: „zawsze jak mówili o życiu po śmierci, całym tym jest – nie ma i takie tam, nigdy nie miałem zdania.(…) zawsze wyobrażałem sobie dźwięki jakby sonaru i ludzi unoszących się w przestrzeni, a tutaj, nie wiem… bardziej niż cokolwiek przypomina mi to ulicę Allenby. Mój współlokator, ten Niemiec, powiedział, że to miejsce jest akuracik jak Frankfurt”.

Skutek? W niebie – tak jak w życiu – wieje nudą. Nasz bohater trafia do miejsca, gdzie właściwie nic się nie dzieje. Ma pracę, poznaje ludzi, zadomawia się. Obserwuje innych ludzi, po niektórych od razu widzi, w jaki sposób postanowili pożegnać się ze światem. Dzień płynie za dniem, tylko wyzwań brakuje, bo każdy tu wie, że nic ekscytującego już go nie czeka: nie, drugi raz już się nie zabiją.

Na szczęście dla bohatera, nawet życie po śmierci może nieść ze sobą wyzwania. Dowiaduje się, że jego ukochana również znalazła się w niebie samobójców. Rozpoczyna więc prawdziwą podróż, niczym Orfeusz za swoją Eurydyką. Z tą tylko różnicą, że u Kereta „Orfeusz” również nie żyje.

W tej historii nie ma rzeczy niemożliwych. Zdarzają się nawet cuda. Tyle tylko, że bohaterowie – jak to u Kereta – zachowują się trochę jak wytrąceni z rzeczywistości, nie pokazują emocji, obdarzają się jedynie czarnym humorem i ironią. Świat ich uczuć schowany jest przed nimi samymi, podobnie jak w długo pozostającym w pamięci filmie „Meduzy”, którego współtwórcą był Keret. Tam bohaterowie żyją swoim życiem niczym w wielkim akwarium: słowa i emocje docierają do nich jak przez szybę i dopiero w kulminacyjnym momencie woda chlusta w nich na oślep, wylewa się z mieszkania. Keret naigrywa się ze świętości życia, ale opowiada o indywidualnym nieszczęściu popychającym jego bohaterów do ostateczności, do której płyną oni jak meduzy.

Szczyt czarnego humoru osiąga jednak autor w scenie, w której bohaterowie trafiają do baru arabskiego, gdzie trunki serwuje Naser. Ów, w dobrej wierze wykończenia wrogów swojego narodu, zginął oczywiście samobójczą śmiercią. Na pytanie, czy jego religia nie obiecuje siedemdziesięciu dziewic, które mają czekać na niego w niebie jako nagroda za poświęcenie życia, odpowiada: „Obiecują i patrz, co z tego wychodzi. Stoczyłem się w alkohol. (…) A co tobie obiecali?”.

Książka:

Etgar Keret, Kolonie Knellera, przeł. Agnieszka Maciejowska,„Wydawnictwo W.A.B.”, Warszawa 2009.

* Katarzyna Kazimierowska, sekretarz redakcji kwartalnika „Res Publica Nowa”.

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ
(12/2009)
30 marca 2009

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE

NAJPOPULARNIEJSZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj