0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Patrząc > SUDZIŃSKI: Folklor egzotyczny....

SUDZIŃSKI: Folklor egzotyczny. O fotografiach w „Galerii”

*Tekst dotyczy fotografii w „Galerii”

Marcin Sudziński

Folklor egzotyczny

Fenomen zespołów folklorystycznych prezentujących tańce i pieśni ludowe mógł być obserwowany najintensywniej w latach 70. i 80. ubiegłego stulecia. Socjalistyczne władze chciały na rozmaite sposoby promować kulturę chłopską, robotniczą, słowem kulturę „ludu pracującego”, co w kontekście polityki ówczesnych rządów było rzeczą jak najbardziej zasadną i konsekwentnie realizowaną. Powstało w związku z tym wiele organizacji i instytucji stwarzających możliwości powszechnego funkcjonowania różnego rodzaju artystom ludowym wychodzącym naprzeciw wykreowanej idei. Wśród nich czołowe miejsce zajęły zespoły pieśni i tańca. Każda gmina posiadała swój zespół (lub nawet kilka), który był swojego rodzaju wizytówką miejsca.

Badacze kultury ludowej nie pominęli tego faktu, bo i jakże można było nie stawić czoła zjawisku na taką skalę. W szeroko rozumianych naukach o kulturze istnieją dziedziny jak etnografia, etnologia, folklorystyka, które opisują to zagadnienie. Wiąże się ono z istotnymi elementami kultury ludowej jak obrzęd, obyczaj, do których przynależą między innymi pieśni, taniec i strój. Nauka szeroko opisuje ich historię, zróżnicowanie i funkcje, jakie spełniały w życiu człowieka, czyniąc go komunikatywnym, sensownym, uporządkowanym, dającym poczucie ciągłości istnienia. Jednak fenomen wspomnianych zespołów pieśni i tańca trudno jest rozpatrywać w kategoriach autentyczności, która cechuje folklor. Już Józef Burszta zwraca nam uwagę na ten problem, nazywając je zespołami autentyzującymi, lub wręcz estradowymi, odszczepionymi od pierwotnego sensu funkcjonowania i wprowadza kategorię rozróżniającą ów autentyzm od sztucznej w pewnym stopniu kreacji, którą nazywa folkloryzmem. Staje się on (folkloryzm) zjawiskiem istniejącym w oderwaniu od autentycznej „wiedzy ludu”. Abstrahujący od pierwotnych funkcji (np. obrzędowych) zatraca swój charakter i często staje się formą jedynie o charakterze ludycznym (ma to miejsce najwyraźniej w przypadku zespołów estradowych).

Badacze kultury ludowej zarzucają często zespołom estradowym bezrefleksyjność i powierzchowność w prezentowanych treściach. Tańce, pieśni, stroje funkcjonują w oderwaniu od nieco innych (chciałoby się rzec szerszych) niż tylko ludyczne kontekstach. Folklor poprzez folkloryzm stał się elementem kultury popularnej, masowej, która często pragnie bardziej doznań czysto wizualnych czy stwarzających rozrywkę dla jej odbiorców, nie prowadzących w głąb złożonego jak by nie było funkcjonowania ludzkiej istoty.

W latach 1995-2002 byłem (jak wcześniej mój dziad, ojciec i matka) członkiem zespołów pieśni i tańca. Występowałem w nich w charakterze bębnisty, śpiewaka, a także bębnisty-śpiewaka. Koncertowałem w kraju i za granicą (Francja, Niemcy, Luxemburg), grając w rozmaitych okolicznościach i dla rozmaitej publiczności (z nieskrywanym zdumieniem przyznaję, że występowałem też dla ówczesnych ministrów, posłów, prezesów, dyrektorów, ambasadorów, a także dostojników kościoła katolickiego). Wówczas jednak nie interesowało mnie, dla kogo występuję. Jako nastolatek będący pełen życiowej energii oraz spragniony nowych doświadczeń w myślach zajęty byłem zgoła czym innym. W chaosie przygotowań zakładałem strój „lubelski” ukradkiem zerkając na to, co dzieje się wokół. Spieszący na estradę tancerze i tancerki z pośpiechem zrzucali ubrania, odsłaniając przypadkowo wdzięki swoich młodych ciał. Zapach potu, w którym dało się odczuwać stres spowodowany podnieceniem, tańcem i pośpiechem przenikał koszule, a chęć dojrzenia walorów płci przeciwnej – czasem niby przypadkiem – przeradzała się w sensoryczne doświadczenia. Tu spotykała się autentyczność z kreacją. Był to czas pełen przygody, zapadający w doznaniach tak głęboko, że docierając do struktur podświadomości mieszał się z najrozmaitszymi doświadczeniami, by po latach wypłynąć w postaci niegrzecznych skojarzeń i obrazów. Musiały zostać one wyrzucone na brzeg rzeczywistości, jak części okrętu, który przed laty zaginął gdzieś w odmętach oceanu wyobrażeń.

Prezentowane fotografie to opowieść zawierająca w sobie erotykę, która kroczy wśród ludowych fetyszy, emanując barwnością ludzi i przedmiotów. Barwy te nie odpowiadają rzeczywistości. Ich celem nie jest nawet jej naśladowanie. Ręcznie nanoszone na obraz będący w pierwszym etapie tworzenia obrazem czarno-białym stają się narzędziem, które mami. Te fotografie udają coś, a jednocześnie stanowią konkretne odniesienia do zapamiętanych przed laty sytuacji i ich współczesnej, obrazowej parafrazy. Niecodzienne stroje, które zakładano, by pokazać się publicznie, czyniły ich właścicieli innymi. Toteż chwilowa zmiana osobowości miała w sobie coś zupełnie teatralnego, sztucznego i nieprawdziwego, dającego jednakowoż perwersyjną przyjemność.

* Marcin Sudziński, fotograf.
** Fotografie wykonano aparatem „Voigtlander Bergheil” 6×9 (z lat 1920/30). Powstały one w ramach projektu, któremu patronowali Paweł Żak i Wiktor T. Nowotka. Prezentowano je w 2009 roku w Ośrodku Międzykulturowych Inicjatyw Twórczych „Rozdroża”, ul. Krakowskie Przedmieście 39. http://www.rozdroza.com.pl/

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ
(21/2009)
8 czerwca 2009

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE

NAJPOPULARNIEJSZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj