0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Patrząc > WOŁOCH: Piosenki o...

WOŁOCH: Piosenki o końcu świata. Patrząc-czytając-słysząc: Houellebecq x 3

Artur Wołoch

Piosenki o końcu świata. Houellebecq, Możliwość wyspy

Preliminaria do definicji człowieka.

1. Człowiek jest istotą skazaną na zanik.
2. Cywilizacja zachodnia oparta jest na zasadzie podsycania wszelkich pragnień do granic wytrzymałości, czyniąc zarazem ich spełnienie nieosiągalnym.
3. Koegzystencja ludzi jest projektem w swojej istocie pustym. Utopią jest próba spędzenia we dwójkę kilku chwil razem tak, aby w rezultacie nie zakończyło się to inaczej niż nudą, udręką, a wreszcie czystą wrogością.
4. „..dobroć, współczucie, wierność, altruizm pozostają dla ludzi niezgłębionymi tajemnicami, zawierającymi się jednak w ograniczonej przestrzeni, jaką jest cielesna powłoka psa…”. Posiadanie zwierząt powoli zaczyna wypierać potrzebę posiadania dzieci.

To kilka motywów z „Możliwości wyspy” Houellebecqa. Z tą książką główny problem polega na tym, że błyskotliwy pisarz swobodnie żonglując elementami współczesnej kultury, definicjami, teoriami, socjologicznymi obserwacjami, nie mówi niczego nowego w stosunku do wcześniejszych „Cząstek elementarnych” i „Platformy”. Czytelnik czuje się po trosze jakby utknął w sto pięćdziesiątym odcinku egzystencjalnej telenoweli, w której powielają się te same postaci, te same motywy, te same gagi.

M. Houellebecq (reż.) – Możliwość wyspy

Sala kinowa. Większość czasu skonsternowana publiczność przesiadziała w ciszy. Niezręcznej ciszy przeplatanej nerwowymi wybuchami śmiechu.

Z całego seansu pozostają dwa obrazy. Z początku filmu – Houellebecq ćmiący papierosa, w opuszczonym hangarze, słucha wywodów o nieśmiertelności jednego z guru sekty elohimitów. Trochę jakby patrzył z tej pozycji na widownię, czerpiąc przyjemność z nieśmiałego chichotu widzów w kinie.

I drugi obraz, zamykający – Ostatni Człowiek wędrujący w stronę morza, z psem u boku, na spotkanie Ostatniej Kobiety czekającej na brzegu. Nieznośnie sentymentalna metafora ludzkiego losu. Niestety pusta tak jak i film.

Iggy Pop – Preliminaires (album inspirowany książką Możliwość wyspy M. Houellebecqa).

Piątkowy wieczór. Knajpiany stolik. Starszy mężczyzna sączy piwo. Samotnie. Jak co dzień w tym samym miejscu, w ten sam sposób odlicza czas do końca dnia. Tuż przy nim, pod stolikiem, stary wyleniały pies ciężko sapie. Wyleguje się spokojnie dosłownie kilka centymetrów od jego stóp. Nie patrzy w górę, w jego oczach widać pewność, że jego pan nigdzie bez niego nie odejdzie. „Czym innym jest pies, jeżeli nie maszyną do kochania?” – śpiewa Iggy Pop – „raz zaprogramowany na miłość, na zawsze pozostaje wierny”.

To, co nie do końca udało się pisarzowi Houellebecqowi, to, na czym wyłożył się Houellebecq reżyser, to udało się starzejącej się gwieździe rocka, która postanowiła nagrać melancholijjny album o tęsknocie za bliskością, przyjaźnią i miłością. O tęskonocie za wartościami, w które coraz trudniej nam wierzyć, a w które wierzyć musimy coraz mocniej.

Nie słuchałem wcześniej Iggy’ego Popa, kojarzył mi się raczej z nagą, obleczoną skórą, kościstą klatką piersiową miotającą się po scenie. Na płycie usłyszałem natomiast melancholijne songi, w których pobrzmiewa duch Toma Waitsa, Leonarda Cohena, jazzującego klarnetu i egzystencjalnego houellebecqowskiego spleenu zamkniętego w cudownie snujących się nutach i niskim, zachrypniętym, melodyjnym głosie oddającym klimat Houellebecqa, tak jak to się nie udało samemu Houellebecqowi!

Bo jeśli odrzucić cały cynizm autora „Cząstek elementarnych”, jego pozę pornografa świntuszącego gdzieś pokątnie na salonach inteligencji, jego sprytnie budowane marketingowe opakowanie samotnego błazna z plastikową reklamówką w ręku, w znoszonych ciuchach, z nieodłącznym papierosem w ustach, to w głębi duszy pozostaje on współczesnym romantykiem, który wstydzi się mówić w prosty sposób o rzeczach prostych. Pisarzem, który bezradnie szuka języka by powiedzieć, że „…w głębi siebie nadal będzie, wbrew wszelkiej oczywistości, wierzyć w miłość…”.
Bo na szczęście nie ma innej możliwości.

Książka, film, płyta:

1. Michel Houellebecq, Możliwość wyspy, Warszawa, 2006, wydanie I,
tytuł oryginału: La possibilité d’une île, przekład z francuskiego: Ewa Wieleżyńska
2. Możliwość wyspy, reż. Michel Houellebecq, 2008
3. Preliminaires, Iggy Pop, EMI Music Poland , 2009

* Artur Wołoch, absolwent socjologii i filozofii, student reżyserii.

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ
(25/2009)
29 czerwca 2009

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE

NAJPOPULARNIEJSZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj