0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Słysząc > Klasyka laika (część...

Klasyka laika (część 2). Mahler bez dłużyzn

Przemysław Jaślan

W poprzednim odcinku przypisałem symfoniom Gustava Mahlera (1860 – 1911) długość dwukrotnie większą od przeciętnej. To wcale nie przesada – kiedyś policzyłem, że jego dziewięć symfonii trwa w sumie dwa razy tyle, co tyle samo symfonii Beethovena. Ich długość to, w dzisiejszych, zabieganych czasach, dość uciążliwa cecha. Dlatego polecę tu najkrótszą symfonię kompozytora.

Ukończona w 1901 roku IV symfonia tak naprawdę krótka nie jest – trwa prawie godzinę i jest dłuższa od najdłuższych symfonii Brahmsa i Mozarta. Ale jak na autora 130 minutowej III symfonii, to wręcz sprint. „Czwarta” uważana jest ponadto za najradośniejszą z symfonii Mahlera, choć w porównaniu z dzisiejszą, przedstawianą w reklamach banków, wizją szczęścia, sprawia wrażenie po prostu umiarkowanie melancholijnej.

Najsłynniejszą częścią dzieła jest kończąca je pieśń Das himmlische Leben (Niebiańskie życie). Pochodzące z lubianego przez kompozytora zbioru tekstów ludowych Des Knaben Wunderhorn słowa opowiadają o życiu w raju z punktu widzenia dziecka. Umieszczenie pieśni na końcu czyni z niej coś w rodzaju deseru, a jednocześnie kulminacji – melodie z niej pojawiają się przez całą symfonię. Oczywiście nie oznacza to, że pozostałe części utworu są tylko nudnym wyczekiwaniem na finał – cała symfonia jest niezwykle wciągająca, a zarazem dość przystępna.

Zainteresowanym wykonaniami polecam, dostępną tylko jako film, szybką wersję Leonarda Bernsteina z Wiener Philharmoniker i sopranistką Edith Mathis. Ciekawa jest też sama czwarta część, zagrana na fortepianie przez kompozytora (zapis na rolce fortepianowej). Gdy to piszę, oba nagrania są dostępne w sieci. Niezależnie od wykonania jednak, IV symfonia wydaje mi się najlepszym wprowadzeniem do bogatego i niespokojnego świata wiedeńskiego kompozytora.

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ

Nr 33

(33/2009)
31 sierpnia 2009

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE

NAJPOPULARNIEJSZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj