0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Czytając > Najistotniejsza jest osobista...

Najistotniejsza jest osobista mitologia. Z PABLEM DE SANTIS rozmawiają KATARZYNA KAZIMIEROWSKA i KAROLINA WIGURA

Najistotniejsza jest osobista mitologia

Z Pablem De Santis rozmawiają Katarzyna Kazimierowska i Karolina Wigura

KATARZYNA KAZIMIEROWSKA, KAROLINA WIGURA: Los pisarza kryminalnego to ciągła walka o pozycję. W najlepszym wypadku o drugie miejsce. Agatha Christie, Arthur Conan Doyle, Friedrich Dürrenmatt postawili poprzeczkę bardzo wysoko. A jednak zdecydował się pan właśnie na ten typ pisarstwa.

PABLO DE SANTIS: Jest w tym dużo racji, ale z jednym zastrzeżeniem. Otóż istnieje podstawowa różnica między pisarzem kryminalnym w ogóle, a pisarzem kryminalnym pochodzącym z Argentyny. Mój kraj reprezentuje szczególną tradycję opowieści z pogranicza fantastyki i kryminału. Tu najważniejszymi autorytetami są nie Christie czy Dürrenmatt, ale przede wszystkim Borges i Cortázar. Obowiązują inne standardy dobrego kryminału. A zatem, nie to jest najważniejsze, kto wymyśli bardziej wyrafinowaną zbrodnię, ale to, czyj świat jest ciekawszy. A także, kto ma więcej cierpliwości dla rzeczy na pierwszy rzut oka ukrytych. Wreszcie – czyja osobista mitologia jest bogatsza.

KK, KW: Co w takim razie było dla pana najważniejsze w tworzeniu mitologii ostatniej powieści – „Tajemnicy Paryża”?

PDS: Ta książka tylko częściowo jest kryminałem. Dla mnie osobiście o wiele ważniejszy jest jej wymiar fantastyczny. To podróż w świat mojego dzieciństwa. Książki, które „występują” w „Tajemnicy Paryża”, czytałem jako młody chłopak. Historie opowiadali mi dziadkowie. Opowieść o miłości to zapis młodzieńczych marzeń. Wszystkie te elementy w kontekście fabuły pełnią rolę poboczną, ale w istocie są najgłębszym elementem książki. Znacznie ważniejszym od tego „kto zabił”.

KK, KW: Zastanawiające jest, że pisze pan o Paryżu, a nie o Buenos Aires. Czyżby autor z Argentyny, który pragnie zrobić światową karierę, musiał pisać o mieście europejskim?

PDS: Nie. Nie piszę o mieście realnym, ale raczej jego idei. Dla Argentyńczyka Paryż to miejsce szczególne. W czasach mojej młodości wybierano go na cel pierwszych podróży do Europy. W rezultacie tej fascynacji Buenos Aires jest dziś swoistą mieszanką tego, co włoskie i hiszpańskie w naszej kulturze z dosłownym kopiowaniem Paryża. Świetnym przykładem jest umieszczenie rzeźb Braudela w centrum miasta…

KK, KW: Są w pańskiej powieści również wątki polskie. O jednym z bohaterów, pisze pan, że to osoba wyjątkowo silna, bo reprezentuje polski typ religijności.

PDS: Polscy Żydzi, a później Polacy, stanowili liczną i ważną imigrację do Argentyny w od lat 30. XX wieku. Silne były też wpływy waszej kultury – jak choćby filmy Żuławskiego, Kieślowskiego, Wajdy. Oglądałem je jako dwudziestolatek z zapartym tchem.

KK, KW: Czy czytał pan również Gombrowicza, najsłynniejszego polskiego emigranta do Argentyny? Jedna z jego książek, „Opętani”, to również opowieść kryminalna.

PDS: Zgadza się, była w Argentynie publikowana w odcinkach przez jedną z gazet. Akurat tej jego książki nie czytałem. Znacznie ciekawsze dla mnie były jego rozważania w zebranym przez Ritę Gombrowicz tomie „Gombrowicz w Argentynie”. Jego poczucie humoru i przenikliwość w opisie argentyńskiej rzeczywistości były jedną z najważniejszych inspiracji w moim rozwoju jako pisarza.

*Pablo De Santis, pisarz argentyński, autor m.in. „Przekładu” i „Teatru pamięci”. Autor przyjechał na zaproszenie Wydawnictwa Muza, by promować swoją najnowszą książkę,„Tajemnica Paryża”.

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ
(40/2009)
19 października 2009

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj