0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Patrząc > JASINA: Morgensterna widzenia...

JASINA: Morgensterna widzenia historii… „Mniejsze zło”

Łukasz Jasina

Morgensterna widzenia historii…

Przydarzyła się nam ostatnio premiera filmu Janusza Morgensterna „Mniejsze zło”. Przy okazji reżysera określono jako jednego z ostatnich żyjących klasyków polskiego kina. Morgenstern, poza częścią odcinków „Stawki większej niż życie”, zrealizował rodzime „opus magnum” o II wojnie światowej – „Polskie drogi”, serial częściowo przekłamany i niedopowiedziany, ale stale obecny w polskiej telewizji.

Tym razem, przy sporym szumie medialnym na ekrany wszedł film „Mniejsze zło” z Lesławem Żurkiem w roli głównej, wspomaganym zresztą przez takich tuzów polskiego ekranu, jak Janusz Gajos, Anna Romantowska czy Wojciech Pszoniak oraz gwiazdy pokolenia „trzydziestolatków” – Tamarę Arciuch, Edytę Olszówkę i Borysa Szyca. W rezultacie powstała chyba jedna z ciekawszych produkcji opowiadających o dylematach moralnych epoki PRL. Denerwuje w niej jedynie to, że autorem jest artysta, który zadebiutował pół wieku temu, a młodsi twórcy wciąż do rzeczonego tematu zabrać się nie potrafią.

Film ten ma w sobie wiele z dawnej szkoły polskiej, polanej jednak dużą dozą ironii (a wręcz sarkazmu). Akcja rozgrywa się w drugiej połowie lat 70., a główny bohater to wychowany w warszawskiej, inteligenckiej rodzinie student polonistyki UW. Rodzina, choć inteligencka i owszem – ojciec walczył w powstaniu – po wojnie budowała swoją egzystencję na bazie rozlicznych kompromisów. Ojciec (mistrzowsko grany przez Janusza Gajosa) wybierał zawsze „mniejsze zło”. Podobnie postępuje główny bohater: udaje opozycjonistę, kradnie cudze utwory i korzysta z życia. Zmienia się dopiero w komunistycznym więzieniu.

Panorama warszawskiej inteligencji okresu „Solidarności” i stanu wojennego dokonana przez Morgensterna odbiega zdecydowanie od patetycznych wzorców. Ludzi niezłomnych jest niewielu. Każdy usiłuje jakoś zbudować swoją egzystencję. Z drugiej strony jednak przekroczenie granic (dokonane przez bohatera – plagiatora) jest ukazane zdecydowanie negatywnie. Czy Morgenstern tworzy nowy mit – zwykłych Polaków wybierających zawsze „mniejsze zło”? Chyba tak. Jest to mit bardzo atrakcyjny, bo większość z nas nie przejawia żadnych skłonności do bohaterstwa. Ale z drugiej strony „mniejsze zło” przypomina nam, że nie ma nic za darmo i że za każdą błędną decyzję będziemy musieli zapłacić.

* Łukasz Jasina, doktorant, pracownik Instytutu Europy Środkowo-Wschodniej.

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ
(42/2009)
2 listopada 2009

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj