0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Patrząc > KUSIAK: „Partia była...

KUSIAK: „Partia była jedna – i pajacyk z drewna“. O spektaklu Pałygi

Joanna Kusiak

„Partia była jedna – i pajacyk z drewna“

Spektakl Artura Pałygi nie jest spektaklem o wykluczeniu, ale o transformacji. Sztuka powstała w ramach międzynarodowego projektu „After the Fall”, który programowo miał „pomyśleć Europę od nowa”, pokazując przemianę ustrojową z różnych perspektyw. Tymczasem w dyskusji po warszawskiej premierze w Instytucie Teatralnym podniosły się głosy, że sztuka Pałygi nie jest wcale polityczna, że autorzy – choć w bardzo ciekawy sposób – mijają się z zadaniem, w gruncie rzeczy nie odnosząc się do Wydarzeń. Biało-czarne zdjęcia Wydarzeń, od Okrągłego Stołu przez Jolantę Kwaśniewską z papieżem i niechlubną trójkoalicję aż do śmierci Jacksona, wiszą wokół widowni-sceny, zamykając widzów i aktorów w kręgu. W jego centrum przez Wydarzenia wytyczonym, Wydarzeń brak. Są raczej nie-wydarzenia.

Pałyga, przez lata pracujący w ośrodku dla osób niepełnosprawnych umysłowo i fizycznie, bohaterami sztuki czyni swoich podopiecznych, którzy czas transformacji, jak wszystko, co im się zdarza, widzą w swój „odmienny” sposób – schizofreniczny albo inwalidzki. Albo nie widzą wcale, tak jak ślepy Lesio, który transformację, o której dowiaduje się późno („Ale co upadło? Mówili w telewizji, że dwadzieścia lat temu coś upadło!”) rozpoznaje po tym, że więcej pachnie bananami, a mniej smołą. Wydarzenia polityczne komentuje się strzępami zasłyszanych opinii, powtarzając slogany. Bohaterowie w swoich rozmowach nie tworzą własnej, oryginalnej interpretacji wydarzeń, powtarzają tylko za kimś (za nami?), że „rzygać się chcę jak się patrzy na Kaczyńskiego”, „renta to nie pieniądze”, „kiedyś był system, a teraz jest wolność”. Nie mają własnego poglądu na Okrągły Stół ani na grubą kreskę. Mają za to codzienne problemy – z miłością (brakiem miłości), z seksem (brakiem seksu), z pracą (brakiem pracy). Teresa dodatkowo boi się, że coś przyjdzie, coś strasznego jak roboty ze „Star Treka” i wejdzie choćby przez dziurę w kranie. Boi się tym więcej, odkąd jej ojciec, ostoja stabilności, podarł nad koszem legitymację partyjną. Gdzie reinterpretacja przełomu? Gdzie nowe perspektywy?

W 2009 roku o transformacji powiedziano mnóstwo banałów. Że jest lepiej, bo nie ma cenzury i kolejek. Że jest gorzej, bo wszyscy gonią za karierą i oddają się konsumpcji. Że jest niesprawiedliwie, bo niektórym dobrym też się pogorszyło, a złym polepszyło. Okrągły Stół, agenci i gruba kreska, a potem – cv, wielkie koncerny i podania o pracę. Drugi nurt jest nostalgiczny: nie ma Jarocina, pionierek i słodkiej oranżady. Bohaterowie Pałygi, choć wspominają zwycięstwo Szurkowskiego i loty Gagarina, nie są ani nostalgiczni, ani podsumowujący. Nie mają wyrobionego zdania o świecie. Zauważają tylko po swojemu, że świat, także ich, oddzielony, zakładowy, zamknięty, „nienormalny”, rozpada się. Żyją po swojemu, ale żyją uważnie, wbrew pozorom w tym samym świecie, co my. Ale my chcemy myśleć politycznie, chcemy reinterpretacji, a nie prywatnych zapisków.

W ostatniej scenie oglądamy film z wycieczki do hipermarketu, w którym nasi bohaterowie skaczą po ruchomych schodach, jeżdżą w kółko windą i oglądają wystawy. Widz Świadomy Politycznie, myślący o skutkach Transformacji, jest wyraźnie w kłopocie, bo od razu widzi ich śmieszność – oto cieszą się w miejscu konsumpcji, z której są programowo wykluczeni, cieszą się ciepłą radością z luksusu, który sam w sobie jest zimny i nastawiony na zysk. Widz Świadomy Politycznie jednym rzutem oka zauważa od razu konsumpcjonizm, kapitalizm i wykluczenie zarazem. A ktoś z „odmiennych” w ogólnym rozgwarze dziwi się, że wszędzie może wejść. Bo hipermarket to pierwsze i jedyne miejsce w mieście, w którym nie ma dla „nienormalnych” żadnych barier. Kto ze Świadomych o tym pomyślał?

Pałyga nie pisze o wykluczeniu, tylko o transformacji z pewnej ściślej określonej perspektywy, dla której wykluczenie jest aktem zewnętrznym. Jego bohaterowie nie czują się wykluczeni, biorą udział w rzeczywistości. A kto nie widzi tu perspektywy transformacyjnej, ten owo inne spojrzenie ze sfery polityki dawno i skutecznie wykluczył.

Spektakl:

V (F) ICD – 10. Transformacje
Reżyseria: Paweł Łysak,
Teatr Polski im. Hieronima Konieczki
Premiera: 16-10-2009

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ
(43/2009)
9 listopada 2009

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE

PODOBNE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj