KULTURA LIBERALNA > Słysząc > Na dobry początek
Na dobry początek
Rok Chopinowski zacząłem od czyszczenia ucha. W mieście się ono nie udaje, trzeba więc było zaszyć się w głuszy. Na północnym wschodzie Polski jest takie miejsce, gdzie puszcza spotyka się z rzeką w mroźnie bezdźwięcznym zachwycie nad własnym zimowym bezruchem. Gdy nocą umilknie wiatr, a ptaki kornie stulą dzioby, na bezchmurnym niebie migotliwe gwiazdy zdają się szumieć odwieczną pieśń Wszechświata. I nie słychać nic.
Ciszy jednak nie ma. Powoli uświadamiam sobie, że nie jest ona możliwa, dopóki serce pompuje krew, nozdrza wciągają powietrze, a gardło przełyka ślinę. Cisza oznacza koniec, którego człowiek nie usłyszy.
Myśl o nim budzi na nowo pragnienie muzyki.
Rok Chopinowski zaczynam spazmatycznie, od zdarcia nieznośnie głośnej folii z nowego, czarnego albumu:
Fryderyk Chopin „Pieśni”
Aleksandra Kurzak sopran
Mariusz Kwiecień baryton
Nelson Goerner – Pleyel 1848
Oto mój początek 2010. Znakomity.
Skoro tu jesteś...
...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa
Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.
Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!
PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU
KOMENTARZE