0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Patrząc > OLICHWIER: W tej...

OLICHWIER: W tej szczerości jest metoda

Krzysztof Olichwier

W tej szczerości jest metoda

Woody’ego nie ma przed kamerą, ale na każdym kroku czuje się, że jest za nią. I po nieco mdławej ostatniej wyprawie na Penisula Iberica znów wraca na stare śmieci. Barcelona zmienia – ale o tym później. Ten powrót jest inny i Nowy Jork jest inny. To już nie middle, a lower – z wyboru – class, emigrancki, squotowy, mało artystowski i nie aż tak inteligencki. I przede wszystkim śmieszny.

Obiektyw kamery Woody’ego ogniskuje się tym razem i na nas, i na nim. I chyba pierwszy raz tak znacząco – co nie znaczy, że mniej zabawnie – przegląda się w lustrze swoich grzeszków, ironii, sarkazmu, lolityzmu. W tej szczerości jest metoda. Łatwiej mu mówić o starości, pociągu do niepełnoletnich i innych „niepoprawnych” rzeczach przez swoje alter ego.

Boris Yelnikov wydaje się być kopią samego Allena. Jego sposobu „gry”, starczego ciała, słowotoków, lęków (tym razem przed śmiercią) i krytyki tak niepohamowanej, że zrzędliwej (i niezawodnie zabawnej).

Woody nie byłby sobą, gdyby nie dostało się Bogu, Żydom, bigotom, artystom, ładnym i głupiutkim dziewczynkom z interioru, matkom, ojcom, dzieciom… Słowem – wszystkim. I jest w tym mistrzowski.

Jest oczywiście i galeria kobiet. O nich zawsze Woody gada, o nie często zabiega i z rzadka stacza boje – tym razem inaczej i przewrotnie. Ba, nawet rezygnuje z seksu – do czasu oczywiście. Istotniejsza jest samotność i poszukiwanie kogoś, z kim można dzielić czas, komu można zrzędzić, naśmiewać się, a bez kogo jest się znów samotnym i starym. Bardziej o związek tu chodzi – przynajmniej Borisowi, bo reszta, po chrześcijańskiej posusze, rzuca się w wir romansów.

To ten sam, stary, dobry Woody. I choć metrykalnie coraz starszy, to żywotny, młodzieńczy i genialnie zabawny.

Vide Barcelona: Woody zrobił najbardziej hiszpański ze swoich filmów. Hiszpański? Tak, bo tak prosto i zwyczajnie afirmujący życie i to, co ono niesie.

Film:

„Whatever works” (Co nas kręci, co nas podnieca)
Reżyseria: Woody Allen
Dystrybutor: Kino Świat
USA 2009

* Krzysztof Olichwier, absolwent Wydziału Wiedzy o Teatrze Akademii Teatralnej w Warszawie i reżyserii teatralnej w PWST w Krakowie.

„Kultura Liberalna” nr 67 (17/2010) z 20 kwietnia 2010 r.

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ

Nr 67

(16/2010)
20 kwietnia 2010

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj