0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Czytając > SZYMAŃSKI: Logika mitologii....

SZYMAŃSKI: Logika mitologii. O książce „Surowe i gotowane” Claude'a Lévi-Straussa

Sebastian Szymański

Logika mitologii

Ta książka powinna się u nas ukazać czterdzieści lat temu. Nie byłoby to wcale niemożliwe – w końcu „Totemizm dziś” i „Myśl nieoswojona” zostały przetłumaczone w kilka lat po ukazaniu się francuskich oryginałów. (Zresztą od niedawna również dzięki Wydawnictwu Aletheia mamy ich wznowienia.) Tymczasem, z nie do końca zrozumiałych powodów, najważniejsze dzieło Lévi-Straussa, czyli cztery tomy „Mythologiques” – mito-logiki – z których pierwszy to właśnie „Surowe i gotowane”, dopiero teraz zaczyna trafiać do polskich czytelników. Niezrozumiałych tym bardziej, że po polsku są dostępne wszystkie ważne – i wiele mniej ważnych – prace autora „Antropologii strukturalnej” i „Smutku tropików”.

Ta książka powinna się u nas ukazać czterdzieści lat temu również z tego powodu, że dziś zdecydowanie nie trafia w swój czas. W dzisiejszej antropologii społecznej panuje bowiem nastrój zupełnie odmienny od tego, w którym francuski uczony spisywał swoje monumentalne dzieło. Antropologia jest dziś nauką wyczerpaną – wyczerpaną w dwojakim sensie. Po pierwsze, znika jej tradycyjny „przedmiot”, czyli społeczeństwa tradycyjne i antropolodzy mają do wyboru albo kurczowe trzymanie się dawnego paradygmatu i badanie czegoś, co już właściwie przestało istnieć, albo poszukiwanie nowego obiektu badawczego. Po drugie – co ma pewien związek z pierwszym powodem, ale w równej mierze wywołane jest panującymi obecnie modami (pseudo)naukowymi – antropologia nie rości sobie już pretensji do bycia nauką społeczną par excellence, oddając się zamiast tego dość mętnym refleksjom na temat niemożności zrozumienia innych kultur, czyli – mówiąc wprost – podważaniem swojej prawomocności jako nauki.

Tymczasem „Surowe i gotowane” jest dokumentem zupełnie innej epoki w uprawianiu antropologii. Epoki, w której nie podawano w wątpliwość możliwości odkrycia i zrozumienia wewnętrznej logiki innych kultur. Co znamienne, tej logiki Lévi-Strauss poszukuje w, na pozór tak trudno uchwytnej, sferze kultury, jaką jest mitologia. Przyprawiająca o zawrót głowy różnorodność mitów występujących w niezliczonych i wzajemnie sprzecznych wersjach wydawałaby się ostatnim miejscem, którym należy poszukiwać ścisłych prawidłowości. A jednak! Korzystając z metod wypracowanych przez językoznawstwo strukturalne, Lévi-Strauss odnajduje w tym nieprzejrzystym gąszczu pewne powtarzające się struktury, łączące tak odległe fenomeny jak kuchnia, „pierwotna” astronomia i zoologia, rozplanowanie indiańskich wsi i zasady zawierania małżeństw. Jednym z podstawowych wniosków, jakie ze swoich analiz wysnuwa francuski antropolog, jest to, że „pierwotna” mitologia jest nieustannie powtarzaną w różnych wersjach opowieścią o przejściu od natury do kultury, czyli o położeniu fundamentów społeczeństwa. Przejście to następuje dzięki ustanowieniu zasad rządzących relacjami małżeńskimi – doborem dozwolonych partnerów i potencjalnych małżonków – i systemu wymiany symbolicznej opartej na języku. Ta opowieść znajduje swoje odzwierciedlenie w najważniejszych instytucjach „pierwotnej” kultury takich jak pokrewieństwo, rodzina i kuchnia. Kultura społeczeństw tradycyjnych z powodu nieustannego zagrożenia ze strony natury, która bez trudu może unicestwić kruchy porządek kultury, jest bowiem „przesiąknięta” tą podstawową opowieścią i daje jej wyraz we wszystkich swoich przejawach.

Ta pozycja powinna się u nas ukazać czterdzieści lat temu, ponieważ jednak ukazuje się dopiero dziś, nie mamy innego wyjścia, jak sięgnąć po nią teraz, by podczas lektury przekonać się, czy ambicje i dążenia, które zaowocowały tą oszałamiającą książką, słusznie odesłano do lamusa nauk społecznych. Czy też może – co w końcu nie jest tak rzadkim wypadkiem – trafiły one tam głównie za sprawą zmieniającej się mody, a na ich odrzucenie antropologia zdecydowała się zbyt łatwo, za co przyszło jej zapłacić poważną cenę.

Książka:

Claude Lévi-Strauss, „Surowe i gotowane”, przeł. Maciej Falski, Warszawa 2010, Wydawnictwo Aletheia.

* Sebastian Szymański, tłumacz.

„Kultura Liberalna” nr 93 (43/2010) z 19 października 2010 r.

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ

Nr 93

(43/2010)
19 października 2010

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj