0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Felietony > PONIEDZIAŁEK [Warszawa Jest...

PONIEDZIAŁEK [Warszawa Jest Kobietą] MOSIEWICZ: Już czas

Magda Mosiewicz

Już czas

Katarzyna Kazimierowska w opublikowanym niedawno na łamach „Kultury Liberalnej” felietonie „R.E.S.P.E.C.T!”, wzywa nas, kobiety, do czynu. Pisze:

„Starania kobiet o własny pokój trwały długo: dziś własny pokój stał się normą i zdążyłyśmy się w nim umościć. Teraz czas z niego wyjść i głośno opowiedzieć o tym, co do tej pory zapisywałyśmy w pamiętniczkach.”

Ale przecież my właśnie wychodzimy! Jak co roku, od dwunastu lat, w Dzień Kobiet wychodzimy na ulice. Już nie tylko na ulice Warszawy, ale i – w porządku alfabetycznym – Bytomia, Gdańska, Katowic, Krakowa, Łodzi, Olsztyna, Poznania, Torunia i Wrocławia. Wychodzimy co roku, by mówić nie tylko o szkodliwych stereotypach, trującym konformizmie, przemocy czy nierówności płac, ale i o własnej sile i sojuszach ponad podziałami.

Czy jest to spełnienie marzenia Katarzyny Kazimierowskiej o solidarności kobiet? O spotkaniu „zwykłych mieszkanek Pragi”, „aktywistek – marzycielek” i twardo stąpających po ziemi „polityczek”?

Chciałoby się powiedzieć: oczywiście! Popatrzmy, kto przemawiał na zeszłorocznej Manifie. Pielęgniarki i kasjerki z „Tesco”, doktorantki z gender studies, Henryka Bochniarz i Jolanta Kwaśniewska. Establishment, inteligencja i „zwykłe kobiety” – dokładnie wszystkie trzy grupy z felietonu „R.E.S.P.E.C.T!”.

Ale zaraz, zaraz… Czy w naszym zestawie nie brakuje tej jedynej wymienionej w felietonie z imienia i nazwiska – ikony sukcesu i wpływu, wzorca dla wielu kobiet? Gdzie jest Hanna Gronkiewicz – Walz? Dlaczego nie otwiera Manify – w końcu jest prezydentką Warszawy i bierze udział w niezliczonych imprezach w tym mieście?

To wcale nie takie proste zjednoczyć związki zawodowe, Konfederację Pracodawców Prywatnych, małe miasta i warszawkę, kobiety z okładek kolorowych pism i profesorki. No i nie zapominajmy o mężczyznach – górnikach, posłach, dziennikarzach, reżyserach. Czyżby spełniał się ideał polityki miłości? Tylko – czy to nie dziwne – głosiciele tej ideologii nigdy z nami nie idą.

Echo marzeń o Polsce bez konfliktów pobrzmiewa w felietonie o warszawiankach : „Wbrew pozorom, niczym się od siebie nie różnią, a na styku: mieszkanka – aktywistka – polityczka mogą stworzyć nierozerwalny związek oparty na solidarności i wzajemnym szacunku kobiet.”

Niczym się od siebie nie różnią? No właśnie, co różni Henrykę Bochniarz od Hanny Gronkiewicz – Walz? Co sprawia, że ta ostatnia nigdy dotąd w Dniu Kobiet nie była z nami? Dlaczego?

Otóż niestety dlatego, że silniejsze jest dla niej uczucie solidarności z biskupami, którzy już zawyrokowali, że cały ten sojusz kobiet to cywilizacja śmierci. Ważniejsza jest solidarność z księdzem wysyłającym krople już-prawie-świętej-krwi kierowcy-celebrycie, który na własne życzenie spektakularnie wjechał w mur. Ważniejsza jest solidarność z posłem, który słyszy krzyk mrożonych zarodków i walczy o zakaz zapłodnienia in vitro. To jest cywilizacja życia. Natomiast walka o przedszkola, równe płace, partnerski podział ról w rodzinie, parytety na listach wyborczych – to jest cywilizacja śmierci.

Zgadzam się, że już czas zacząć głośno mówić. Czas powiedzieć, że mamy konflikt i nie każdy sojusz czy łamaniec myślowy jest możliwy. Albo-albo. Ja wybieram Manifę.

* Magda Mosiewicz, współprzewodnicząca partii Zielnych od 2003 do marca 2008 . Autorka filmów dokumentalnych, dyrektorka festiwalu kultury niezależnej Poza murami, działaczka Federacji Zielonych. Związana ze środowiskami twórczymi i feministycznymi Trójmiasta, Krakowa i Warszawy.

„Kultura Liberalna” nr 113 (10/2011) z 8 marca 2011 r.

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ
(9/2011)
8 marca 2011

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj