KULTURA LIBERALNA > Słysząc > Muzyka poważna w...
Muzyka poważna w polskiej telewizji
Lubię nie tylko słuchać, ale i patrzeć na chóry. Grupa ludzi śpiewających razem ma w sobie bowiem coś magicznego. To święto ludzkiej bliskości.
Czasem patrzenie nabiera cech podglądactwa, zwłaszcza wtedy, gdy chórzyści oślepieni słońcem muszą chronić oczy ciemnymi okularami, a te zakłócają wizualny porządek szlachetnego miejsca, jakim jest na przykład plac Świętego Piotra w Watykanie.
W takich chwilach poważnie zastanawiam się, czy telewizja powinna pokazywać wykonywanie muzyki religijnej albo w ogóle klasycznej. I bezmyślnie odpowiadam sobie, że tak, że trzeba, by chociaż w taki sposób ludzie w ogóle mieli z muzyką klasyczną kontakt.
Po chwili zadumy zaś dopowiadam sobie cicho, że przecież pokazuje i powodu do narzekania nie mam. Piękne dźwięki trafiają na ekran w prime time, jeśli tylko znajdzie się gwarantujący odpowiednią oglądalność pretekst – choćby ślub księcia Williama i Kate Middleton czy beatyfikacja Jana Pawła II.
Skoro tu jesteś...
...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa
Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.
Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!
PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU
KOMENTARZE