0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Felietony > WTOREK [Wielka polityka]...

WTOREK [Wielka polityka] PINIOR: Euro-oil state

Józef Pinior

Euro-oil state

Głośna dyskusja dotycząca Unii Europejskiej – nie tylko w Polsce – odnosi się najczęściej do zakresu integracji europejskiej, odrębności interesów narodowych od interesów Wspólnoty; jest ona sporem pomiędzy zwolennikami ściślejszego związku między krajami UE a strażnikami europejskich państw narodowych. Tymczasem dyskusja ta jest sporem jałowym, niedającym odpowiedzi na pytania dotyczące konkurencyjności gospodarki europejskiej, poziomu nauki, edukacji, kultury i infrastruktury oraz jakości życia w Europie na tle dynamiki rozwoju Azji Południowo-Wschodniej i Ameryki. Prawdziwa debata powinna raczej dotyczyć pytań o rozwój europejskiej nauki czy infrastruktury wspólnego rynku, mądrej krytyki założeń budżetu Unii Europejskiej: uporczywego skupienia na wspólnej polityce rolnej zamiast na tworzeniu jednolitego europejskiego systemu szkół wyższych czy nowego, ogólnoeuropejskiego systemu komunikacyjnego.

To interesujące, że najbardziej przenikliwe analizy sytuacji europejskiej dochodzą z USA. George Soros kolejny raz ostrzega przed dezintegracją. W „Financial Times”, jeszcze przed tragedią w Norwegii, Soros postuluje powrót do źródeł, do inżynierii społecznej lat powojennych w duchu Karla Poppera, do mobilizacji proeuropejskiej większości przeciwko ugrupowaniom ksenofobicznym i skupienia energii na rozwiązaniach ogólnoeuropejskich, a nie narodowych. Thomas L. Friedman, w felietonie w „New York Times”, w jednej z inteligentniejszych analiz kryzysu greckiego, zwraca uwagę na uzależnienie krajów UE od funduszy europejskich. Friedman przyrównuje Grecję do państw naftowych: uzależnienie od funduszy z Brukseli przypomina strukturalnie uzależnienie kraju od wydobycia ropy. Grecja, w opinii komentatora NYT, nie wykorzystała swojego położenia geograficznego. Ateny nie zorganizowały wokół siebie rynku wschodniego basenu Morza Śródziemnego po upadku handlowym Bejrutu, dając się wyprzedzić Stambułowi i Cyprowi. Przysłowiowa w USA grecka przedsiębiorczość zaangażowała się w pozyskiwanie funduszy europejskich zamiast skupić się na tworzeniu nowej gospodarki na styku Europy i Bliskiego Wschodu. Grecja podobnie jak „petrostate” stała się w ostatnich trzydziestu latach „euro-oil state”.

Tak się składa, że w ostatnich tygodniach dużo podróżuję po Dolnym Śląsku. Przypomina on jeden wielki plac budowy: nowe odcinki dróg, obwodnice, chodniki, odremontowane budynki – krajobraz coraz bardziej przypominający zachodnią Europę. Spotykam wójtów, burmistrzów, lokalnych przedsiębiorców. Najczęstszym powodem do dumy są nowe inwestycje budowane dzięki wsparciu funduszy europejskich. W warunkach polskich oznacza to miejsca pracy – niekiedy jedyne w danej gminie – oraz podniesienie się poziomu cywilizacyjnego miejscowości i jej mieszkańców. Rzecz jasna: nie lekceważę tego. Jednak to, co uderza, to ekonomia typu domy weselne, spa i restauracje. Obecnie jesteśmy w Polsce szachowani polityką lunatyczną, lekceważeniem polityki europejskiej i bezrozumnym krytykowaniem osiągnięć ostatnich lat. Tymczasem poważna polityka europejska wymaga namysłu nad kwestią przełożenia funduszy europejskich na długofalowy rozwój, by uniknąć losów Grecji – uzależnienia gospodarki od pieniędzy z Brukseli.

* Józef Pinior, polityk, prawnik, filozof. W PRL działacz Solidarności, aresztowany w 1983 roku i skazany na cztery lata więzienia. Od 1987 roku uczestniczył w próbach reaktywowania PPS. Od 2004 do 2009 poseł do Parlamentu Europejskiego.

„Kultura Liberalna” nr 134 (31/2011) z 2 sierpnia 2011 r.

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ

Nr 134

(31/2011)
1 sierpnia 2011

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE

NAJPOPULARNIEJSZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj