0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Smakując > LECKER: I raz...

LECKER: I raz na ludowo

August Lecker

I raz na ludowo

Nadmiar może zepsuć sprawę. I mamy tu na myśli nie tylko nadmiar dobrych chęci, ale i jedzenia. Wśród mazowieckich pól, przy drodze z Warszawy do Lublina, stoi karczma zbudowana z sosnowych bali, w której miła obsługa płci obojga w strojach sfolkloryzowanych podaje przysmaki popularnie chłopskim jadłem zwane, ale nie tylko, bo i pizzą wprost z chlebowego pieca w „Jakubowej izbie” posilić się można.

Pierogi ruskie pyszne, świeżutkie i sowicie słoniną zroszone różnią się od tych podawanych w mieście rodzajem farszu, który nie ma charakteru spójnej plastmasy, ale składa się z łatwych do wydzielenia drobin sera białego i ziemniaków. Pierogów jest cały półmich.

Barszcz czerwony zachwyca i miękkością smaku, i burgundzką głębią czerwieni, przede wszystkim jednak tym, że przygotowany został z prawdziwych i słodkich ze świeżości buraczanych bulw. Podobnie swą wykwintną buraczanością zachwycają buraczki zasmażane z kminkiem. Barszczu podają nam michę, buraków zaś talerz szeroki jak step.

Choć jest to jedynie rozbieg przed prawdziwym stepem, bo ten stanowi dopiero półmisek, na którym serwuje się dania mięsne, takie jak kruche bitki wieprzowe w sosie wraz z kopytkami tymże sosem okraszonymi. Kopytek jest masa nieprzebrana. I sosu też.

Wszystko smaczne i ładne, oko cieszy, skąd więc Leckera zrzędliwość? Otóż August kontestuje takie porcje! Porcje zbyt duże dla zwykłego śmiertelnika. Zostawić czy wyrzucić? I tu, i tu szkoda, a dojeść nie sposób. I cały wykwint smakowy prawdziwie domowego posiłku szlag trafił.

* August Lecker, globtroter, kolekcjoner smaków, zapachów i myśli. Lubi Warszawę. Dumny posiadacz abonamentowego biletu warszawskiego ZOO.

 

„Kultura Liberalna” nr 146 (43/2011) z 25 października 2011 r.

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ
(43/2011)
25 października 2011

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj