0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Felietony > CZWARTEK [Filozofia] WIGURA:...

CZWARTEK [Filozofia] WIGURA: Christophera Hitchensa spory z Bogiem

Karolina Wigura

Christophera Hitchensa spory z Bogiem

„Boga prawdopodobnie nie ma, więc przestań się martwić i ciesz się życiem”. Takie napisy pojawiły się w 2006 roku w ramach niecodziennej kampanii reklamowej na londyńskich autobusach. Mniej więcej w tym samym czasie serwis internetowy Amazon.com informował, że liczba sprzedanych egzemplarzy Biblii… wzrosła o 120 proc. Okoliczności te towarzyszyły opublikowaniu przez Richarda Dawkinsa głośnej książki „Bóg urojony”. W czasie, gdy wiele mówiono o tym, że świat – po atakach terrorystycznych z 11 września 2001 roku – przeżywa powrót fali religijności, oksfordzki profesor wyruszył na prawdziwą krucjatę przeciwko religii jako takiej.

Wkrótce dołączyli do niego inni: Sam Harris i Christopher Hitchens, których książki „The End of Faith” i „God Is Not Great: How Religion Poisons Everything” ukazały się niemal jednocześnie, rok po „Bogu urojonym”. Później już we trójkę głosili ukonstytuowanie się ruchu nowego ateizmu, a czynili to w sposób tak krzykliwy, że szybko zasłużyli sobie na miano „nieświętej trójcy”.

W kolejnych miesiącach i latach dołączyli nich kolejni – choćby Daniel Dennet i Michel Onfray. Z oryginalnej „trójcy” pozostało jednak – od dziś – zaledwie dwóch. Christopher Hitchens zmarł 15 grudnia w centrum onkologicznym w Houston. Miał 62 lata.

Światową sławę zawdzięczał książce „Bóg nie jest wielki”. Wychodząc w niej z pozycji racjonalistycznych, argumentował, podobnie jak kilkadziesiąt lat wcześniej Bertrand Russell, że wiara religijna nie wynika z żadnych religijnych uczuć, ale ze zwykłego strachu. Nawoływał do odrzucenia – nie jak Russel jednak, tylko chrześcijaństwa – ale wszystkich religii. Przekonywał, że wierzenia zniekształcają wiedzę na temat pochodzenia ludzkości i wszechświata, nastawiają wyznawców wrogo do nauki, przeciwstawiają się ludzkiej naturze, wreszcie – skłaniają ludzi do przemocy i ślepego posłuszeństwa autorytetom.

Jednak gazety, które piszą dziś o śmierci Hitchensa, nie ograniczają się do charakteryzowania go jako osobistego wroga Boga i religii. Był znany również jako zacięty krytyk Henry’ego Kissingera, brytyjskiej korony i matki Teresy… „Mistrz retoryki, człowiek obdarzony ostrym dowcipem, prawdziwy bon vivant” – pisze o nim „Vanity Fair”. „New York Times” porównuje jego umiejętności polemiczne do talentu Thomasa Paine’a czy George’a Orwella. „Die Zeit” przytacza zaś wypowiedź jego pracodawcy i przyjaciela Graydona Cartera: „Miał niezaspokojony apetyt: na papierosy, szkocką, społeczeństwo, dobry styl pisania, a nade wszystko – na rozmowy”.

Ostatnią książką Hitchensa był tom jego wspomnień, przewrotnie zatytułowany „Hitch-22”. Pisząc ją, zmagał się już z rakiem. Czytelnicy tej książki wiedzą, jakie były jego uczucia wobec śmierci. „Chciałbym umrzeć aktywnie, a nie biernie – pisał. – Być w stanie zajrzeć śmierci w oczy. I robić coś, gdy po mnie przyjdzie”. Zadziwiające, bo brzmi to tak jakby przyznawał, że choć nie wierzy w Boga, nie ma wątpliwości co do w pełni konkretnej i osobowej egzystencji śmierci. Cóż – miejmy nadzieję, że jego życzenie się spełniło.

* Karolina Wigura, doktor socjologii, dziennikarka. Członkini redakcji „Kultury Liberalnej” i adiunkt w Instytucie Socjologii Uniwersytetu Warszawskiego. W czerwcu br. opublikowała książkę „Wina narodów. Przebaczenie jako strategia prowadzenia polityki”.

„Kultura Liberalna” nr 153 (50/2011) z 13 grudnia 2011 r.

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ

Nr 153

(52/2011)
13 grudnia 2011

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE

PODOBNE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj