0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Komentarz nadzwyczajny > Ukraina nie będzie...

Ukraina nie będzie już taka jak przedtem

Aleksander Motyl

Bez względu na wynik ukraińskiej rewolucji, jej znaczenie wydaje się jasne. Duch pomarańczowej rewolucji z roku 2004 żyje i ma sie dobrze, a klika Janukowycza powinna uważać.

Dla setek tysięcy protestujących Ukraińców odrzucenie przez władzę układu stowarzyszeniowego z Unią Europejską to coś więcej niż brak porozumienia w kwestii ekonomicznej. Był to „wybór cywilizacyjny” – nieodwracalne przesunięcie się kraju w kierunku zachodniej demokracji i z dala rosyjskiego despotyzmu. Odrzucając umowę, reżim wprost dał do zrozumienia Ukraińcom, że nie mają co liczyć na wolność i niezależność. Mobilizując się w Kijowie i innych miastach, ludzie równie wprost dali do zrozumienia Janukowyczowi, że tego typu dyktatorskich zapędów nie zaakceptują.

Od kilku lat ukraińscy i zagraniczni analitycy podkreślali, że Ukraińcy stali się społeczeństwem apatycznym, biernym i indyferentnym, a masowe protesty, do jakich doszło w 2004 roku, już nigdy się nie powtórzą. A jednak wbrew tego rodzaju analizom, społeczeństwo obywatelskie nie straciło na żywotności. Niezadowolenie było wszechobecne, bo przedstawiciele rządzącej kliki wykorzystywali kraj tak jak dawniej. Przodowała w tym „rodzina” prezydenta Janukowycza – kamaryla skupiona wokół głowy państwa i jego dwóch synów. Całość przypominała praktyki rumuńskiego dyktatora Nicolae Ceauşescu, jego żony Eleny i syna Nicu.

Odrzucenie umowy stowarzyszeniowej przez rząd było kroplą, która przepełniła czarę goryczy – iskrą, która zmobilizowała Ukraińców i ujawniła siłę ich nienawiści do prezydenta Janukowycza oraz jego ludzi. Po raz pierwszy od niefortunnego wyboru Janukowycza na prezydenta na początku roku 2010 jego skorumpowany reżim faktycznie może zostać obalony. Jeśli prezydent Ukrainy zostanie odsunięty od władzy, będzie najprawdopodobniej jedynym liderem na świecie dwukrotnie upokorzonym w ten sposób przez władzę ludu.

Eurorewolucja odsłania dwie  prawdy o Ukrainie. Pierwsza mówi, że „cesarz” Janukowycz jest nagi i każdy na Ukrainie oraz poza nią teraz to wie. Nie można już dłużej twierdzić, że rządzi łagodnie i że posiada mandat demokratyczny. Wręcz przeciwnie – reżim jest otwarcie represywny, a Janukowycz stracił legitymizację.

Prawda druga mówi, że Ukraińcy nie będą się pokornie podporządkowywać reżimowi o charakterze autorytarnym. Dwie dekady temu buntowali się przeciwko władzy radzieckiej, potem przeciwko błędom Leonida Kuczmy w latach 2000 i 2001 (sprawa Gieorgija Gongadze), a w czasie pomarańczowej rewolucji przeciwko fałszowaniu wyborów prezydenckich. Teraz mamy Eurorewolucję. Będą buntować się, dopóki Janukowycz trwa przy władzy.

Władza wie, że aspiracje demokratyczne społeczeństwa ukraińskiego nie rozwiały się i nie umarły. Wie również, że straciła serca i umysły młodego pokolenia, co pozostawia ją bez przyszłości. Wie, że ludzie pragną wolności i że obecnego reżimu nie zniosą.

Co gorsza dla władzy, to właśnie ona stworzyła idealne slogany i markę dla opozycji. Ukraińscy demokraci są teraz eurofilami. Ich cel sprowadza się do jednego słowa – Europa. Ich obawy do dwóch słów – putinowskiej Rosji. Ich sojusznikami są wszyscy, którzy popierają europejski wybór Ukrainy. Ich wrogami są z kolei ci, którzy uważają, iż Ukraina powinna zostać krajem zapatrzonym w radziecką przeszłości i aspirującym do roli kolonii despotycznego, neoimperialnego  i szowinistycznego mocarstwa surowcowego.

Mówiąc wprost, władza znalazła się w ślepym zaułku, a Ukraina nigdy nie będzie już taka jak przedtem.

Z języka angielskiego przełożył Łukasz Jasina

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ

Nr 257

(50/2013)
10 grudnia 2013

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE

PODOBNE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj