0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Smakując > [Smaki mody] Odczarować...

[Smaki mody] Odczarować tkaninę, czyli jak alchemia może zmieniać textile design

Małgosia Piernik

Wokół drewnianego wózka na berlińskim DMY gromadzi się mały tłumek, który w końcu zaczyna przybierać rozmiary całkiem sporego zbiorowiska. Kiedy cyferki na zegarze przeskakują, spośród ludzi wyłaniają się dwie długowłose dziewczyny w czarnych, długich sukienkach. Wyglądają jak współczesne czarownice. To Blond & Bieber, młode niemieckie projektantki, których wózek alchemika do organicznego farbowania tkanin podczas tegorocznej edycji DMY zrobił wśród publiczności prawdziwą furorę.

Wózek pełen delikatnego szkła otoczony jest drewnianą konstrukcją wypełnioną fiolkami z płynem w pastelowych barwach, których zapach powoduje, że odsuwam się dwa kroki dalej i z trudem powstrzymuję grymas. To, jak pachną organiczne, przygotowane przez duet niemieckich projektantek barwniki do tkanin, ciężko nazwać przyjemną wonią. Kiedy jednak przypominam sobie, jak zdarza się pachnąć ubraniom w sieciówkach, zwłaszcza na początku sezonu, lekko przegniła woń naturalnych barwników przestaje wydawać mi się aż tak przykra. Kojarzy się z targiem późnym letnim popołudniem, nie zaś z drażniącą wonią chemikaliów.

Choć do stoiska Blond & Bieber, prezentującego swój projekt Algaemy, wszystkich nas przyciągnął show z farbowaniem tkaniny na żywo przy użyciu efektownych przyrządów niczym z warsztatu alchemika, ciężko odejść od niego bez poczucia, że Essi Johanna Glomb i Rasa Weber wydają się w atrakcyjny sposób rozwiązywać problem powszechnego użycia toksycznych barwników ‒ jeden z poważniejszych i najniebezpieczniejszych sekretów współczesnego przemysłu tekstylnego.

Greenpeace International w 2011 r. ‒ w odpowiedzi na coraz częściej pojawiające się w mediach powiadomienia o stosowaniu przez popularne sieci odzieżowe barwników zatruwających wodę i potencjalnie niebezpiecznych dla ludzkiego zdrowia ‒ przeprowadziło niezależne badanie, w którym przetestowało 20 wiodących marek odzieżowych świata pod kątem toksyczności używanych w ich fabrykach barwników. Badanie, którego wyniki opublikowano w raporcie „Toxic Threads: The Big Fashion Stitch-Up”, wykazało obecność rakotwórczych NPE w 63 proc. przetestowanych artykułów. NPE, ulegając rozkładowi, wykazują działanie rakotwórcze i niekorzystnie wpływają na równowagę hormonalną w organizmie. Po ukazaniu się raportu aż 19 z objętych badaniem firm udało się zmobilizować do wprowadzenia bardziej ekologicznej polityki, w tym takie firmy jak Nike, AdidasPumaH&MM&S, C&A, Li-Ning, Zara, Mango, EspritLevi’s, Uniqlo, Benetton, Victoria’s Secret, G-Star Raw Valentino, Coop, Canepa, Burberry i Primark. W ramach prowadzonej przez Greenpeace Detox Campaign zobowiązały się wprowadzić konkretne działania mające na celu wykluczenie z użycia groźnych dla zdrowia substancji.

 Użycie toksycznych barwników to jeden z mrocznych sekretów współczesnego przemysłu tekstylnego.

Małgosia Piernik

W październiku 2013 r. Greenpeace postanowił sprawdzić, na ile obietnice firm zaczęły wchodzić w życie. H&M, Mango i Uniqlo okazały się faktycznie spełniać swoje ekologiczne zobowiązania, czego nie można powiedzieć o Nike czy Adidasie. Z najnowszego badania dla Greenpeac’u ze stycznia 2014 r. wynika, że problem wykorzystania toksycznych NPE nie dotyczy jedynie sieciówek ‒ niebezpieczne barwniki zostały znalezione również w odzieży z sektora marek luksusowych oraz, co szczególnie niepokojące, w ubrankach dla dzieci (m.in. Primark i Disney).

Stworzenie ekologicznych alternatyw dla chemikaliów wykorzystywanych w masowej produkcji nie jest prostym zadaniem nie tylko ze względu na kwestie ekonomiczne i technologiczne, ale również ze względu na oczekiwania konsumenta. Kolory, do których jesteśmy przyzwyczajeni przez sieciowych producentów odzieży, nie są do uzyskania w większości naturalnych procesów. Co więcej, nie uzyskują oczekiwanej przez większość konsumentów trwałości.

Barwniki, które dzięki wykorzystaniu alg uzyskują Blond & Bieber, również nie są w stanie zachowywać całkowitej trwałości koloru. Projektantki ostrzegają, że może on się zmieniać, zwłaszcza pod wpływem promieni słonecznych. Nasycenie barwników odbiega znacznie od feerii intensywnych barw znanych z wnętrzarskich katalogów. Sposób ich prezentacji, podobnie jak wzory, które oferują projektantki, uwodzi konsumenta w bardzo świeży sposób, przy którym bladość barwników przestaje mieć jakiekolwiek znaczenie.

W przeciwieństwie do producentów wielu ekologicznych materiałów i produktów niemieckie projektantki nie odwołują się do sielskiej, folklorystycznej wizji powrotu na opuszczone łono natury. Blond & Bieber przez tkaniny barwione wywarem z roślin oraz alg chcą podarować użytkownikowi odrobinę magii. Eliksiry, które ważą, wydają się szczerym, bardzo atrakcyjnie zaprezentowanym i płynącym z pogłębionej świadomości wpływu projektowania na środowisko pomysłem na odczarowanie smutnej tekstylnej rzeczywistości.

 

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ

Nr 284

(24/2014)
17 czerwca 2014

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj