0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Felietony > [Azja w zbliżeniu]...

[Azja w zbliżeniu] Birmańska łamigłówka

Krzysztof Renik

Gra o zmianę birmańskiej konstytucji jest jednocześnie grą o kształt Azji Południowej i Południowo-Wschodniej.

Takie spotkania nie odbywają się często. Mimo rozpoczęcia w Birmie procesu transformacji ustrojowej, rozmowy urzędującego prezydenta Thein Seina z przywódczynią birmańskiej opozycji Aung San Suu Kyi należą do rzadkości. W gruncie rzeczy nic w tym zaskakującego – jaka bowiem może być przestrzeń dialogu pomiędzy generałem, który był jednym z dykatorów rządzących przez lata Birmą, a wojskowy mundur zamienił na cywilny garnitur ledwie kilka lat temu, a laureatką Pokojowej Nagrody Nobla, represjonowaną i więzioną przez birmańską juntę za jej prodemakratyczne działania przez kilka dziesięcioleci?

Z początkiem marca doszło jednak do takiego właśnie spotkania. Według birmańskich analityków i komentatorów rozmawiano o możliwości zmiany niektórych zapisów konstytucyjnych oraz przygotowaniu jesiennych wyborów prezydenckich. Jak zgodnie twierdzą obserwatorzy życia politycznego w Birmie, bez nowelizacji konstytucji przeprowadzenie uczciwych wyborów prezydenckich będzie praktycznie niemożliwe. Przyjęta bowiem w wyniku referendum niespełniającego żadnych kryteriów przejrzystości, konstytucja z 2008 r. zawiera zapisy konserwujące władzę wojskowych na poziomie parlamentarnym. Co więcej, uniemożliwia ona start w wyborach prezydenckich niekwestionowanej przywódczyni opozycji, czyli Aung San Suu Kyi. W tym wypadku chodzi o zapis wykluczający z kandydowania osobę, której współmałżonek lub dzieci posiadają obce obywatelstwo. Dwóch synów Aung San Suu Kyi legitymuje się paszportami brytyjskimi.

Do marcowego spotkania Aung San Suu Kyi z prezydentem-generałem Thein Seinem doszło w kilkanaście dni po podpisaniu przez szefa państwa ustawy umożliwiajacej przeprowadzenie referendum w sprawie nowelizacji konstytucji. Co prawda nie wiadomo na razie, kiedy takie referendum miałoby się odbyć, ani jaki byłby zakres ewentualnej nowelizacji. Czy nowelizacji może ulec także artykuł uniemożliwiający start w jesiennych wyborach prezydenckich liderce opozycji, czyli Aung San Suu Kyi? Na te pytania nie ma jak dotąd odpowiedzi.

Konstytucja jest jedynie kawałkiem papieru, dlatego nie uważam jej za coś, co jest niezmienne; nawet jeżeli jest to najbardziej skostniała konstytucja na świecie.

 Aung San Suu Kyi

Kiedy jakiś czas temu rozmawiałem z laureatką Pokojowej Nagrody Nobla i ikoną birmańskiej drogi ku demokracji o obowiązującej w Birmie konstytucji, w odpowiedzi usłyszałem: „Obecna konstytucja daje wojskowym dominującą siłę w birmańskiej polityce. Oczywiście taka konstytucja stoi w absolutnej opozycji do wartości demokratycznych. Jesteśmy przekonani, że w konstytucji muszą zostać dokonane poprawki, po to, byśmy mieli pewność, że budujemy prawdziwie demokratyczne społeczeństwo”. Odnosząc się do możliwości nowelizacji ustawy zasadniczej, Aung San Suu Kyi wydawała się optymistką: „Konstytucja jest jedynie kawałkiem papieru, dlatego nie uważam jej za coś, co jest niezmienne; nawet jeżeli jest to najbardziej skostniała konstytucja na świecie. Myślę, że wiele nowoczesnych konstytucji byłoby trudniejszych do zmiany niż birmańska. To ludzie piszą konstytucje i to oni mogą je zmieniać”.

Sprawa nowelizacji birmańskiej konstytucji nie wydaje się jednak taka prosta. Wprowadzenie zasadniczych poprawek oznaczałoby bowiem istotne ograniczenie władzy wojskowych, którzy co prawda już w cywilnych ubraniach, ale przy pomocy starych dyktatorskich metod z tylnego siedzenia mogą blokować wszystkie niewygodne im reformy. Czy w obecnej sytuacji społeczno-politycznej Birmy generałowie zechcą dobrowolnie ograniczyć swe wpływy? W parlamencie nadal decydują o większości fundamentalnych dla rozwoju kraju spraw, mając zarówno swoją reprezentację, jak i będącą na ich usługach większość parlamentarną. Swoją przywódczą rolę mogą przy tym uzasadniać trwajacymi w wielu częściach kraju starciami zbrojnymi pomiędzy siłami rządowymi i oddziałami mniejszości narodowych sprzeciwiających się birmańskiej dominacji na zamieszkiwanych przez nich terenach.

Z całą pewnością jednak rację ma birmańska opozycyjna w stosunku do władz Narodowa Liga na Rzecz Demokracji i jej przywódczyni Aung San Suu Kyi, twierdząc, że bez nowelizacji lub nawet całkowitej zmiany konstytucji proces prodemokratycznej transformacji utknie lub może nawet już utknął w miejscu. Możliwości transformacji ustrojowej przy obecnej ustawie zasadniczej gwałtownie się wyczerpują.

Zahamowanie procesu birmańskiej transformacji mogłoby oznaczać ponowną izolację Birmy i ponowne uzależnienie tego kraju od Pekinu.

Krzysztof Renik

Jakie znaczenie dla układu sił na styku Azji Południowej i Południowo-Wschodniej mają przemiany zachodzące w Birmie? Wielu analityków skłonnych jest sądzić, że zapoczątkowany w pewnym stopniu odgórnie przez juntę wojskową proces transformacji wynikał z obawy birmańskich wojskowych przed rosnącymi w ich kraju wpływami chińskimi. Wszak dyktatorsko rządzona Birma była izolowana na scenie światowej i powoli stawała się czymś na kształt chińskiego protektoratu. Jedynie Pekin chętny był do utrzymywania więzi z birmańskimi generałami.

Obecna transformacja spowodowała otwarcie Birmy na świat – pojawiły się zachodnie inwestycje, kraj przestał być w tak ogromnym stopniu zależny od Chin. Jednocześnie spowolniona została ekspansja chińska na terenach Azji Południowej, co wpisuje się w amerykańską politykę osłabiania wpływów Pekinu w tym rejonie świata, przez który prowadzą najważniejsze morskie szlaki komunikacyjne łączące Azję z krajami Zatoki Perskiej oraz Europą. Zahamowanie procesu birmańskiej transformacji mogłoby oznaczać ponowną izolację Birmy i ponowne uzależnienie tego kraju od Pekinu. Dlatego gra o zmianę birmańskiej konstytucji jest jednocześnie grą o kształt Azji Południowej i Południowo-Wschodniej.

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ

Nr 322

(10/2015)
12 marca 2015

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj