0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Felietony > [Putinada] Zgody nie...

[Putinada] Zgody nie będzie

Łukasz Jasina

Uroczyste obchody 70. rocznicy zakończenia II wojny światowej dowodzą, że pomiędzy polską a rosyjską polityką historyczną nie ma punktów stycznych. Co więcej, nic nie zapowiada zmiany w takim sposobie traktowania przeszłości.

Państwem, które w najmocniejszy sposób wykorzystuje majowe obchody do własnych celów politycznych, jest Rosja. Fenomenu majowego święta nie zrozumie nikt, kto nie był w tym czasie w którymkolwiek z rosyjskich miast. Muszę przyznać, że sam – mimo że rosyjską i postradziecką polityką historyczną interesuję się od wielu lat – zrozumiałem, o co chodzi, dopiero gdy rok temu w końcu znalazłem się 9 maja w Mińsku – jednej z radzieckich stolic. Obchody Dnia Zwycięstwa są czymś naturalnym, jednoczącym społeczeństwo i pełnym pozytywnych skojarzeń. Na majowe fajerwerki czeka się bardziej niż na te noworoczne, a koncerty w miejskich parkach i na miejskich skwerach są autentycznym przeżyciem.

Gdy upadł Związek Radziecki, rozliczano się z radziecką przeszłością. Próba walki z sowieckim zakłamaniem z czasów Wielkiej Wojny Ojczyźnianej zakończyła się jako pierwsza. Tę kampanię przegrał już Borys Jelcyn w 1995 r. Okrągła 50. rocznica zakończenia wojny została uczczona zgodnie z dawnymi, sowieckimi zwyczajami. Przywrócono nawet czerwony radziecki sztandar – weterani nie chcieli bowiem maszerowć pod trójkolorową rosyjską flagą. Tę wielką zmianę w Polsce przegapiono. Zresztą już wtedy próbowaliśmy zorganizować konkurencyjne wobec moskiewskich obchody rocznicy zwycięstwa – wtedy jednak nikt do nas nie przyjechał, a do Rosji i owszem, tam pofatygowali się wielcy tego świata.

Później zrezygnowano z jakichkolwiek prób rewizji oficjalnej prawdy o wojnie. Wielka Wojna Ojczyźniana pozostała walką dobra ze złem. Dobrem był oczywiście Związek Radziecki. Po kolei likwidowano wspomnienia radzieckich zbrodni, sukcesywnie też rehabilitowano Józefa Stalina. Jeśli porozmawiać dziś z przeciętnym Rosjaninem, to uważa on, że wojna rozpoczęła się w roku 1941 i że Związek Radziecki wygrał ją samodzielnie. My, Polacy, dziwimy się, że nie pamięta się w Rosji o Katyniu czy Kościuszkowcach. No, cóż – nie pamięta się także o Normandii, kampanii włoskiej i wojnie na Pacyfiku. ZSRR i jego córa Rosja są „jedynymi sprawiedliwymi”.

Mit spełnia swoje zadanie i jednoczy Rosjan. Symbol zwycięstwa w wojnie, wstążka gieorgijewska, nie przypadkiem stał się znakiem poparcia dla obecnej polityki Putina, noszonym przez Rosjan w kraju i zagranicą. Pamięci wojny używa się też przeciwko Ukraińcom, Polakom, mieszkańcom krajów nadbałtyckich, Niemcom czy Amerykanom.

W dziedzinie historii nie ma w tej chwili szansy na polsko-rosyjskie zbliżenie. Ci, którzy pięć lat temu zainicjowali zbożną skądinąd akcję palenia zniczy na grobach radzieckich żołnierzy czy doprowadzili do pochówku czerwonoarmistów pod Ossowem, chyba już zdają sobie sprawę z tego, że podobnej odpowiedzi ze strony Rosji nie będzie. W rosyjskiej pamięci nie ma miejsca dla polskich lamentów i żalów, nie ma jej też dla uczciwej krytyki, w końcu polska pamięć podważa rosyjskie mity na każdym kroku – od 1 września 1939 r., aż do dziś.

Dopóki trwa Putin, czeka nas tylko historyczny konflikt. Nie jest on zawiniony przez stronę polską. A gdy Putin przeminie? Też nie mamy gwarancji, że cokolwiek zmieni się na lepsze. W końcu nawet największy demokrata w długim szeregu rosyjskich przywódców, Borys Jelcyn, zrobił w kwestii zmiany bardzo niewiele.

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ

Nr 330

(18/2015)
9 maja 2015

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj