0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Felietony > [Z miasta] Z...

[Z miasta] Z wizytą w Muzeum Amsterdamu

Wojciech Kacperski

Amsterdam niewątpliwie jest pięknym miastem, jednak to sposób, w jaki mówi sam o sobie, naprawdę pozostaje w głowie na długo.

Gdy przylatywałem do Amsterdamu, muzeum miejskie bezsprzecznie zajmowało pierwsze miejsce na mojej liście „do zobaczenia”. Wybór okazał się słuszny. To, co zobaczyłem, przewyższa wszystko, co dotychczas miałem okazję widzieć w tego rodzaju instytucjach. Prosta organizacja pozwoliła bardzo łatwo zorientować się w całej wystawie, a zrozumiały podział na okresy historyczne nadaje ciekawy rytm narracji. Najbardziej uderzająca w całej ekspozycji jest jednak pozytywna opowieść o tym, jak miasto rozwijało się na przestrzeni lat, oraz jakie wartości przyświecały temu rozwojowi, mimo trudów i zmian politycznych.

Wystawę zatytułowano „DNA Amsterdam”, bo nie jest to tylko zaproszenie do poznania miasta, to zaproszenie do poznania samego siebie. Na każdym etapie wystawy zwiedzający mają możliwość skonfrontowania tego, co zobaczyli, z własnymi przekonaniami oraz oceny zgodnie z własnymi poglądami. Pozwala to na koniec wystawy zbudować indywidualny profil odwiedzającego, a następnie porównać go z wartościami, jakim hołduje Amsterdam. A są nimi: przedsiębiorczość, wolność wyboru, wartości społeczne oraz kreatywność.

Interaktywne wystawy mamy w Polsce już od kilku lat. Kreatywnego podejścia do ich wykorzystania wciąż możemy się jednak uczyć. Bowiem tutejsza wystawa nie tylko pozwala bawić się elementami historii opowiadanej (dla przykładu, pod jednym z obrazów widnieje pytanie: „Kogo ci przypomina ta postać? Napisz do nas” – i dalej podany jest adres mailowy), ale również dowiedzieć się czegoś o samym sobie. Historia Amsterdamu w połączeniu ze wspomnianą wyżej zabawą związaną z doborem odpowiednich wartości staje się kluczem do zobaczenia samego siebie na tle historii miasta. Jest w tym niewątpliwie odrobina marketingu i próba pokazania, jak – rzekomo – wspaniałym miejscem jest Holandia, ale to również propozycja włączenia zwiedzającego do odwiedzanego miasta, co jest niesłychanie charakterystyczne dla tego właśnie miejsca. Przestrzeń publiczna nie różni się tu aż tak bardzo od polskiej, jednak to, w jaki sposób o niej mówimy, ma znaczenie.

Oglądając wystawę w Muzeum Amsterdamu, zastanawiałem się, jak mogłaby wyglądać nasza przyszła wystawa w Muzeum Warszawy. Czy powinna opowiadać tylko o tym, jakie szkody wyrządziła wojna, czy też mogłaby opowiadać o wartościach i naszych sukcesach? Czy jednak bylibyśmy w stanie zgodzić się na wybór jednego zestawu, nawet ogólnych wartości i sukcesów, z których wszyscy bylibyśmy dumni? Te pytania niewątpliwie powinniśmy sobie zdać, ponieważ sposób przedstawiania naszego miasta na zewnątrz jest sprawą ważną – nie tylko ze względów marketingowych. Bardzo wiele mówi o nas samych tym, którzy przyjadą nas odwiedzić.

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ

Nr 343

(31/2015)
5 sierpnia 2015

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj