0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Felietony > [Polska] Antysemityzm a...

[Polska] Antysemityzm a polityczna poprawność. O najnowszym „Do Rzeczy”

Karolina Wigura

Na okładce najnowszego „Do Rzeczy” widać brodatego Żyda uśmiechającego się do żołnierza z bolszewicką gwiazdą na czapce. Czerwonymi literami napisano: „Żydokomuna”. To tylko część tytułu – w całości brzmi on „Żydokomuna czy chamokomuna”, lecz widać to dopiero po chwili. Jest jeszcze podtytuł: „Piotr Zychowicz niszczy polityczną poprawność”.

Okładka wzbudziła szereg kontrowersji, redaktorom „Do Rzeczy” zarzucono m.in. szerzenie nienawiści rasowej; okładkę nazwano „haniebną”. Czy rzeczywiście Zychowicz walczy z polityczną poprawnością? A jeśli tak, to czym jest polityczna poprawność? Podajmy jej dwie najprostsze definicje. Jedna mówi, że jest to pewna ostrożność języka, w celu ochrony grup mniejszościowych, które same sobie inaczej nie poradzą. Druga – że polityczna poprawność, przesadnie rozwinięta, prowadzi do zubożenia dyskursu publicznego, bo wszyscy powstrzymują się przed powiedzeniem rzeczy istotnych, a kontrowersyjnych, zamiast wspólnie dochodzić do prawdy.

Tytułowy artykuł wewnątrz tygodnika jest prosty, by nie powiedzieć uproszczający. Autor przekonuje, że nie należy mówić o „żydokomunie”, a raczej o „chamokomunie”, bo komunizm instalowali ludzie bardzo różni, o różnym pochodzeniu.

Trudno tu tropić „niszczenie politycznej poprawności”, w którymkolwiek z powyższych znaczeń. Trudno zresztą także, dodajmy, dostrzec „rozwijanie debaty publicznej”, o której mówił Paweł Lisicki, broniąc swojego tygodnika. O żydokomunie dyskutowano przecież w Polsce zażarcie kilka lat temu, przy okazji ukazania się książki pod tym tytułem autorstwa Pawła Śpiewaka; w języku polskim na ten temat dostępne są także opracowania Marci Shore, Anny Zawadzkiej, jest obszerna literatura angielskojęzyczna, w tym teksty André Gerritsa czy Daniela Blatmana.

Wróćmy zatem do okładki. Powiela ona dwa rodzaje stereotypów na temat Żydów. Pierwszy dotyczy wyglądu – chodzi o mężczyznę z brodą i w chałacie. Jest to stereotyp spotykany często w polskich domach. Polacy lubią kupować wizerunki Żyda z monetą, co świadczy o niewiedzy, zaczarowaniu figury Żyda w polskiej tożsamości, ale niekoniecznie o antysemityzmie. Inaczej z mitem żydokomuny. To stereotyp jednoznacznie negatywny i o cechach rasowych. Niezależnie od tego, co Zychowicz pisze wewnątrz artykułu, okładka „Do Rzeczy” „sprzedaje się” właśnie dlatego, że zanim jeszcze czytelnik dobrze się jej przyjrzy, a tym bardziej – zanim przeczyta artykuł, otrzymuje komunikat: „Komunizm w Polsce instalowali Żydzi”.

Czy to już antysemityzm? Czy to mowa nienawiści? Wiele osób powiedziałoby, że tak. Redaktorzy pisma będą się pewnie bronić, że nic antysemickiego nie mówią. Może i grają stereotypem, także stereotypem negatywnym, ale na końcu i tak proponują tekst napisany raczej bez uprzedzeń. Pozostaje pytanie, czy to wystarczy. Zapytajmy też, co takiego jest w relacjach polsko-żydowskich, że odnaleziono w nich rodzaj skandalu, tajemnicy, którą czym prędzej trzeba „ujawnić”? I tu twórcy pisma argumentować będą pewnie, że tylko wypuszczają parę, tworzą wentyle bezpieczeństwa wobec tematów, gdzie ludzie czują się niepewni, o których się nie rozmawia (choć, jak wskazywałam wyżej, w Polsce rozmawiano o tym szeroko, nie tylko w kręgach akademickich). I że gdy już to wszystko wypowiedzą, ludzie z ulgą oddalą się do swoich codziennych zadań.

Pytanie, czy w ten sposób można wypuścić jakąkolwiek parę. Czy nie jest tak, że w ten sposób uchyla się drzwi, którymi przynajmniej część osób uda się następnie na marsz z symbolami falangi przypiętymi do rękawa.

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ

Nr 385

(21/2016)
24 maja 2016

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj