Wenus na zakręcie. Recenzja „Exodus of Venus” Elizabeth Cook
Na nowej płycie Elizabeth Cook piętno odcisnęły bolesne doświadczenia. Lecz „Exodus of Venus” nie jest albumem, który odbijałby życiowe dramaty w uproszczony i monotematyczny sposób.
Na nowej płycie Elizabeth Cook piętno odcisnęły bolesne doświadczenia. Lecz „Exodus of Venus” nie jest albumem, który odbijałby życiowe dramaty w uproszczony i monotematyczny sposób.
Sturgill Simpson widział w swoim życiu kawałek świata i zawinął do niejednego portu. Lecz chyba dopiero ojcostwo sprawiło, że odnalazł to, czego szukał. Jego nowa płyta to osobisty podarunek dla niedawno narodzonego syna, opowieść o tym, czego należy się wystrzegać i co jest najważniejsze w podróży przez burzliwe życiowe wody.