[Niemcy] Debata o uchodźcach
W jaki sposób polityka migracyjna i wydarzenia w Kolonii zmieniły ton niemieckiej debaty publicznej i tamtejszą scenę polityczną?
W jaki sposób polityka migracyjna i wydarzenia w Kolonii zmieniły ton niemieckiej debaty publicznej i tamtejszą scenę polityczną?
Przed rozpoczynającymi się dziś w Kolonii dorocznymi imprezami karnawałowymi na ulicach miasta pojawiły się dodatkowe oddziały policji. Czy to jedyne wnioski, jakie niemieckie i nie tylko niemieckie władze powinny wyciągnąć po wydarzeniach sylwestrowej nocy?
W jaki sposób powinni zostać potraktowani sprawcy przestępstw popełnionych w Kolonii i czy odmienność kulturowa powinna być w tym wypadku brana pod uwagę?
Błędem byłoby twierdzenie, że pochodzenie napastników z Kolonii nie ma znaczenia. Molestowanie seksualne to jeden z najważniejszych problemów społecznych, z którym walczy wiele lokalnych aktywistek i aktywistów. Nie jest natomiast prawdą, że przyczyną tego rodzaju zachowań są wynaturzenia pochodzące z islamu.
„Modne obecnie próby stawiania znaku równości pomiędzy przemocą wobec kobiet w cywilizacji zachodniej a sankcjonowanym religią i obyczajem kulturowym poddaństwem kobiet w świecie muzułmańskim są dowodem ignorancji i bezwstydnym kłamstwem” – ostro powiedział Alain Finkielkraut w rozmowie z „Kulturą Liberalną”. Te słowa francuskiego filozofa wracają do nas, gdy zastanawiamy się nad głośnymi wydarzeniami w Kolonii […]
Gdy zaczynamy rozważać problem kulturowych motywów takiego, a nie innego zachowania, wkraczamy na grząski grunt, gdzie dyskusja zaczyna obracać się wokół pytania „dlaczego muzułmańscy mężczyźni tak się zachowują”. Stąd tylko krok do rasizmu.
Wydarzenia w Kolonii uwidoczniły problem, który wraz z przybieraniem fali uchodźców będzie rósł, jeśli władze – oraz społeczeństwo obywatelskie – nie będą mu ostro i zdecydowanie przeciwdziałać.
Na kulturę arabską czy arabsko-muzułmańską warto spojrzeć z dwóch różnych perspektyw – teoretycznej i praktycznej, co też wydaje się kluczem do jej tajemnic.
Przerażeni tym, co się wydarzyło w Kolonii, szukamy prostych, jednoznacznych odpowiedzi: usprawiedliwiamy sprawców po liberalnej czy lewicowej stronie, zdecydowanie krytykujemy islam i uchodźców po stronie prawicowej. Tymczasem na wydarzenia o takiej skali wpływ zawsze ma bardzo wiele czynników.
„Oto postawa, której oczekuję od imigrantów z krajów muzułmańskich. Skoro chcą mieszkać w Europie, powinni się zachowywać jak Europejczycy”, mówi polski pisarz i muzułmanin.
Cztery dni zajęło niemieckim mediom poinformowanie opinii publicznej o zajściach w centrum Kolonii. Jeden z najsłynniejszych placów w Niemczech stał się w sylwestrową noc sceną wydarzeń, jakich Niemcy nie widzieli od czasu zakończenia II wojny światowej.
Pierre Huyghe organizuje osiedlowe festyny, dokumentuje zmyślone podróże, opowiada o fantazjach psów, mrówek i pszczół. Łączy cały kosmos i znosi wszelkie granice dla fikcji i wyobraźni. Przekonuje – tak, inny świat jest możliwy. I odpowiada tym samym na tak silną dziś potrzebę odkrycia dróg do rzeczywistości innej, niż ta którą znamy.
W zeszłym tygodniu dowiedzieliśmy się, że polskie służby przyjęły od swych amerykańskich odpowiedników 15 milionów dolarów. W gotówce. Za przysługę w postaci udostępnienia pomieszczeń w ośrodku w Starych Kiejkutach. Po to, żeby Amerykanie mogli tam przetrzymywać – a być może i torturować – talibów. Albo terrorystów. Albo kogoś innego. Właściwie mniejsza o to.