[Sawczuk w poniedziałek] Czarnek i wieczna rewolucja
Jak powiedział minister edukacji Przemysław Czarnek, „musimy być kontrrewolucjonistami, bo z rewolucjonistami można wygrać tylko kontrrewolucją”. Czy może wygrać?
Jak powiedział minister edukacji Przemysław Czarnek, „musimy być kontrrewolucjonistami, bo z rewolucjonistami można wygrać tylko kontrrewolucją”. Czy może wygrać?
Szanowni Państwo! Ostatnie lata przyniosły nam głównie hipotezy o końcu liberalizmu. Oskarżenia o wykorzenienie, indywidualizm, permisywizm, kosmopolityzm i inne „-izmy” powtarzane są do znudzenia. Niektórzy sądzą nawet, że odkrywają coś doniosłego. Sęk w tym, że lista tych lamentów ma co najmniej dwa stulecia. Złośliwi sięgną dalej w przeszłość. Zamiast tego – postanowiliśmy raczej zabrać się […]
Populiści są obecnie ulubionym tematem poruszanym przez liberałów, ale nie jestem pewien, czy ta grupa miernych polityków zasługuje na tak wiele uwagi. Populiści są silni, ponieważ liberałowie są słabi. Musimy dowiedzieć się, jakie są tego przyczyny.
W epoce chaosu nawet Macron może być uważany za bastion liberalizmu, a Orbán za twierdzę nieliberalnej Europy. Ale kiedy przyjrzymy się bliżej, zobaczymy, że żaden z nich nie reprezentuje całościowej wizji Europy, tylko wycinek postrzegany przez narodowy pryzmat.
Gdyby dzisiejszy kryzys liberalnego porządku oznaczał powrót konserwatyzmu, byłbym spokojny. Niestety, konserwatyzm ma się równie źle, jak liberalizm.
Orędzie o stanie Europy, coroczne najważniejsze wystąpienie Przewodniczącego Komisji Europejskiej, nie zostało przez niego wykorzystane – ubolewa prasa Starego Kontynentu. Na łamach „Le Soir” felietonista zauważa, że Barroso zabrakło polotu, chęci wybicia się ponad przeciętność, zapisania się na kartach historii.