Picie Polaków? Bezsensowne zakazy PiS-u
Ograniczenie liczby sklepów monopolowych i sprzedaży alkoholu w nocy to chybiony pomysł. Nie dlatego jednak, że jest zbyt restrykcyjny, ale dlatego, że nie idzie zbyt daleko.
Ograniczenie liczby sklepów monopolowych i sprzedaży alkoholu w nocy to chybiony pomysł. Nie dlatego jednak, że jest zbyt restrykcyjny, ale dlatego, że nie idzie zbyt daleko.
Na zaproszeniach weselnych coraz częściej znajdujemy informację, by zamiast kwiatów podarować młodej parze butelkę wina. To wyraźny sygnał, że alkohol, jako element kultury jedzenia, staje się kolejną kategorią doświadczania świata. Zaczynamy kolekcjonować wino. Ale czy umiemy je przechowywać?
W sklepach całe półki niezwykle taniej wódki, powszechne picie do posiłków, obowiązkowe butelki przy każdym święcie i uroczystej okazji, jednym słowem pełno alkoholu, ale pijanych na ulicy praktycznie nie widać. Kolejny z chińskich paradoksów?