Rzeczywistość przeorała media
„Sytuacja jest faktycznie dosyć niezwykła w trzydziestoletniej historii polskiej demokracji. Ale nie jest tak, że dziennikarz nie ma wyboru i musi dołączyć do jednej ze stron sporu. Odrzucam takie myślenie. Ja będę stał tam, gdzie stoję, i nie mam zamiaru zapisywać się do żadnego obozu politycznego”.