PiS-owi marzy się tatarski chanat
Rządowi prawnicy, sędziowie powołani w ciągu ostatnich lat, politycy – absolwenci prawa, wszyscy oni rzucili się uzasadniać, że przyjęte traktowo przez Polskę prawo Unii Europejskiej w naszym kraju nie jest ważne i że wyroki Trybunału Sprawiedliwości UE nas nie obowiązują. Władza w Polsce chce uzyskać swobodę działania podobną chanom tatarskim, gdzie słowo władcy decyduje, czy ktoś jest winny lub nie.