Kaczyński i Czarnek – wszyscy po trochu ich stworzyliście
Dziennikarz, który chce porozmawiać z politykiem, musi nastawić się na to, że albo urządzi z nim słowny ping-pong, albo da mu wygłaszać nowomowę pełną nic niemówiących przekazów. Innej drogi nie ma, pomimo szczytnych sloganów.