Kameralna apokalipsa. Recenzja serialu „Morderstwo na końcu świata”
Czy serial kryminalny, czerpiący z najlepszych tradycji powieści detektywistycznej, może zmierzyć się z wyzwaniami kryzysu klimatycznego i tematem sztucznej inteligencji?
Czy serial kryminalny, czerpiący z najlepszych tradycji powieści detektywistycznej, może zmierzyć się z wyzwaniami kryzysu klimatycznego i tematem sztucznej inteligencji?
„Yellowjackets” to nie tyle żeńska wersja „Władcy much”, co znakomicie zrealizowany horror o relacjach w grupie nastolatek; wzajemne pożądanie nierzadko przechodzi tu w pragnienie pożarcia.
Wbrew pozorom „Sukcesja” to nie serial o miłości. Większość wydarzeń z tej opowieści, i na tym także polega jej wielkość, była w istocie po nic. Grano tu tylko po to, żeby wygrać, dla samego zwycięstwa, nie dla niesionej przez nie treści. Tej nie było.
„Beef” to opowieść o eskalacji przemocy wyrosłej z niepozornego incydentu i spiętrzenia projekcji bohaterów na temat siebie nawzajem. To zarazem kolejny sukces azjatyckich twórców opowiadających o marginesach amerykańskiego snu.
Przypadek tego serialu pokazuje, jak karkołomne jest zadanie adaptacji gry do innego medium. Zależność od kultowego oryginału może okazać się pułapką ograniczającą wyobraźnię twórców.
To serial pozbawiony ikonicznych postaci i motywów „Gwiezdnych Wojen”. Nie znajdziemy tu Skywalkerów, Mocy, Jedi, Vadera czy „Baby Yody”. A mimo to – a raczej: właśnie dlatego – „Andor” jest najlepszą produkcją w uniwersum „Gwiezdnych Wojen” od czasów oryginalnej trylogii.
Czy autentyczny portret branży kulinarnej może okazać się serialowym hitem? „The Bear” odsłania kulisy działania restauracji i ukazuje fascynującą dramaturgię na podstawie problemów jej pracowników.
„Stranger Things” to popkulturowy fenomen, produkcja, która od 2016 roku nieprzerwanie zdobywa kolejne rzesze fanów. Serialowe uniwersum nie ogranicza się tylko do filmu – producenci franczyz regularnie dostarczają fandomowi dodatkowy kontent. Przyjrzyjmy się komiksom i powieściom z serialowego uniwersum. Czy oferują coś, czego nie daje popularny serial?
Produkcja, która miała odegrać tylko rolę spin-offu słynnego „Breaking Bad”, doczekała się jednego z najciekawszych serialowych zakończeń ostatnich lat. Jego skomplikowani (anty)bohaterowie powinni stać się przedmiotem kursów scenopisarskich.
Czwarty sezon kultowego serialu to nie tylko wyraz nadziei Netfliksa na wyjście z kryzysu, ale też znakomite, pełne popkulturowych odniesień widowisko.
Korporacyjne środowisko pracy to materiał na surrealistyczną dystopię: twórcom „Rozdzielenia” udało się fenomenalnie oddać dramat, jakim może stać się radykalny rozstrzał między życiem prywatnym i zawodowym.
Jak stworzyć postapokaliptyczny serial o radości? Przyszłość w „Stacji Jedenastej” wymyka się schematom dystopii: ocalenie może przynieść chociażby wspólnotowe przeżywanie sztuki.
„Sukcesja”, „Ted Lasso” czy „Biały lotos”? Na które tytuły warto zwrócić uwagę w kończącym się roku, pomimo zalewu serialowych produkcji?
Twórcy serialu „Osiecka” nie tylko nie mieli pomysłu na reprezentację PRL-u, ale przede wszystkim nie podołali nieoczywistej, niezwykle złożonej osobowości bohaterki, której dała wyraz chociażby w swoich dziennikach.
W jaki sposób polityczne podziały przenikają do naszej codzienności i lokalnych relacji sąsiedzkich? Nazizm w „Lekcji niemieckiego” to tylko jeden z wielu możliwych autorytaryzmów, zatruwających życie zwykłych ludzi.