[Z miasta] Co po kreatywnych miastach?
Miasta kreatywne miały wskazać nowy kierunek rozwoju miast, miały być lekiem na dotychczasowe bolączki mieszkańców. Okazały się jednak kolejnym nonsensem.
Miasta kreatywne miały wskazać nowy kierunek rozwoju miast, miały być lekiem na dotychczasowe bolączki mieszkańców. Okazały się jednak kolejnym nonsensem.
Google zdecydowanie poprawił sposób, w jaki korzystamy z internetu, a także dodał kilka nowych wymiarów do kwestii korzystania z poczty elektronicznej. Jednak nowy pomysł tej firmy na poprawę przestrzeni miejskiej budzi wątpliwości.
Singapur lśni sterylną czystością. Kosmopolityczna metropolia stanowi przykład perfekcyjnej realizacji założeń urbanistycznych. Państwo-miasto – chciałoby się napisać: „XXI-wieczna polis” – oferuje również coś, co w świecie zachodnim budzi kontrowersje. To nieeuropejskie rozumienie wolności.
Czy nadszedł już czas, w którym możemy jasno naszkicować sobie wizję miasta o jakiej marzymy? Czy tegoroczne wybory samorządowe będą okazją do nakreślenia planów na najbliższe lata, czy jednak tylko ograniczą się do walki o stołki, tym razem przy udziale rzeszy aktywistów miejskich?
Szanowni Państwo, do tej pory o inteligencji mówiono raczej w odniesieniu do ludzi. Wyróżniano umiejętności logiczno-matematyczne, interpersonalne czy muzyczne. Dziś wystarczy spojrzeć na chodnik przed sobą, aby przekonać się, że dzięki nowoczesnym technologiom iloraz inteligencji możemy policzyć także… miastu. Idea inteligentnego miasta (smart city) zakłada łączenie tradycyjnej infrastruktury miejskiej z innowacjami technologicznymi. Do jej zasadniczych […]
Z wiceprezydentem Warszawy Michałem Olszewskim rozmawia Wojciech Kacperski
Od jakiegoś czasu obserwuję debatę wokół idei inteligentnego miasta (smart city). Najpierw przetoczyła się ona w zachodnich mediach, ale niedawno zaczęła się wkradać także na polskie podwórko.