Nie każdy młody prawnik musi być bohaterem
Studenci, którzy teraz kończą studia, będą musieli wybrać, czy chcą być w środku konfliktu między państwem i obywatelem. Ważne jest to, żeby nie robili złych rzeczy.
Studenci, którzy teraz kończą studia, będą musieli wybrać, czy chcą być w środku konfliktu między państwem i obywatelem. Ważne jest to, żeby nie robili złych rzeczy.
Minister Czarnek tworzy na uniwersytetach karykaturę ładu moralnego, za którą wszyscy słono zapłacimy. Intelektualistów, naukowczyń, badaczek nie da się „wyhodować” poprzez manipulowanie punktami czy pojęciem wolności akademickiej.
Ze znajomymi podjęliśmy rywalizację dotyczącą najbardziej absurdalnego sposobu przeprowadzania uniwersyteckich zajęć wychowania fizycznego. Początkowo pierwsze miejsce zajął mój przyjaciel studiujący na jednej z najlepszych polskich uczelni technicznych w Polsce. Swój udział na zajęciach jogi potwierdzał cotygodniową wiadomością e-mail do prowadzącego.
John Williams. Jeszcze kilka lat temu nazwisko tego pisarza nikomu nic nie mówiło. Dziś, opowiadając o literaturze amerykańskiej drugiej połowy XX w., nie można go pominąć. W cyklu „Lektury na czas kwarantanny” przypominamy tekst Jarosława Kuisza o najsłynniejszej powieści pisarza.
„Kadra na wielu uczelniach jest mało innowacyjna, mało otwarta na zmiany, na międzynarodową i krajową współpracę, na konkurencję, na wybieranie najlepszych. To ogromny problem i nie da się go rozwiązać ustawą”, mówi była minister nauki i szkolnictwa wyższego.
„Jestem zwolennikiem liberalnej demokracji – czyli rządów większości szanującej prawa mniejszości i kierującej się zasadą rządów prawa. Ale […] nie uważam, żeby to był jedyny dopuszczalny model ustrojowy. W innych realiach kulturowych te same wartości, na których straży stoi dziś liberalna demokracja, można było realizować na gruncie monarchii konstytucyjnej”, mówi wicepremier.
„Sedno problemu, jeśli chodzi o pieniądze i szczęście, stanowią porównania społeczne: czy porównuję się z naprawdę bogatymi ludźmi? Czy porównuję się z innymi naukowcami, czy może z gwiazdami filmowymi i sportowcami? W Ameryce zawodowy sportowiec – nawet przeciętny – zarabia w ciągu roku więcej niż topowy profesor przez dwadzieścia lat. To dla mnie dość przykre”, mówi słynny amerykański psycholog społeczny.
Doniesienia medialne o aferze wokół Cambridge Analytica koncentrują się przede wszystkim na kwestii ochrony danych osobowych w mediach społecznościowych oraz stosowaniu nieuczciwych metod marketingowych w kampaniach politycznych. I słusznie – te dwa aspekty problemu są niezmiernie istotne. Jest jednak jeszcze jeden ważny wątek tej historii, z rzadka podejmowany w komentarzach – kwestia współpracy nauki z biznesem.
Jak opowiedzieć o wydarzeniach Marca 1968 dzisiejszym studentom? W jaki sposób zdać sprawę, żeby pokazać tragedię tamtych dni? Jak uświadomić, że konsekwencje Marca polska nauka ponosi do dzisiaj? Jak wytłumaczyć, co to znaczy, że wyrosłam na Marcu, że wychowałam się w jego cieniu?
W styczniu odszedł od nas prof. Jerzy Jedlicki, historyk i działacz opozycji demokratycznej w okresie PRL. W odbytej przed paru laty rozmowie z redaktorami „Kultury Liberalnej” opowiada o seminariach domowych, etosie polskiej inteligencji i Marcu ’68.
Szanowni Państwo! Polska nauka wymaga gruntownej reformy! Z tym zgadza się przeważająca większość środowiska akademickiego, od profesury przez adiunktów i doktorantów, aż po studentów. Na tym jednak zgoda się kończy. Nie sposób nawet dojść do porozumienia, co dokładnie jest zasadniczym przejawem słabości polskiej nauki, o przyczynach nie wspominając. Kiedy jedni wskazują na dramatycznie niskie pozycje […]
Jarosław Gowin znalazł się między młotem a kowadłem. Z jednej strony zarzuca się firmowanemu przez niego projektowi błędy merytoryczne i liczne nieścisłości, z drugiej, musi wyjść naprzeciw bezpardonowej krytyce ze strony zwolenników… Tadeusza Rydzyka.
Dobre uczelnie są zawsze apolityczne, natomiast uczelnie, które się polityzują, z reguły płacą za to obniżeniem poziomu. Gdyby do tego doszło, byłaby to zła perspektywa. Moim zdaniem to nie jest koniecznie – mówi profesor Andrzej K. Koźmiński, ekonomista, profesor zarządzania, współtwórca Akademii Leona Koźmińskiego.
Ideałem jest uczynienie pracy tak kreatywną i użyteczną, by nikt nie chciał przechodzić na emeryturę. Praca będzie tak wspaniała, że ludzie będą ją kochać – mówi francuski profesor ekonomii, doradca prezydentów Francji, Jacques Attali.
„Spodziewam się, że docelowo będziemy mieli około 8 miliardów bezrobotnych. To realistyczna wizja, choć oczywiście diabeł tkwi w horyzoncie czasowym. Nie widzę w tej chwili trendów, które mogłyby tę zmianę znacząco zahamować” – mówi Dariusz Jemielniak, profesor Akademii Leona Kozmińskiego.