Nadzieja, która klęczy
W czasach politycznej polaryzacji rozwiniętej do tego stopnia, że zastanawiamy się, czy demokracja jest jeszcze ciągle możliwa, słowa mogą już nie wystarczać do budowania mostów. Gesty natomiast ciągle mają moc pojednania.
W czasach politycznej polaryzacji rozwiniętej do tego stopnia, że zastanawiamy się, czy demokracja jest jeszcze ciągle możliwa, słowa mogą już nie wystarczać do budowania mostów. Gesty natomiast ciągle mają moc pojednania.
„Istnieje długa tradycja oddzielania zabójstw politycznych od zabójstw dokonywanych przez ludzi szalonych, ale różnica nie zawsze jest jasna. Sytuacja polityczna może wpływać na to, kto w ogóle jest na celowniku”, mówi socjolog zajmujący się historią zabójstw politycznych.
Szanowni Państwo! „Wierzę, że śmierć Pawła zmieni ludzi w bardziej trwały sposób – ludzie stają się coraz bardziej świadomi tego, do czego może prowadzić mowa nienawiści, i mamy nadzieję, że wielu nie będzie dłużej tolerować takiej agresji”, powiedział dziennikowi „New York Times” Aleksander Hall, przyjaciel Pawła Adamowicza. Niestety, zaledwie kilka dni po pogrzebie prezydenta Gdańska […]
„Czy aby na pewno odpowiedzialnie jest twierdzić, że dzisiejszy spór polityczny toczymy z mordercami, którzy mają krew na rękach, a mimo to wciąż sprawują władzę? Jeśli tak – co pozostaje ludziom przyzwoitym?”, pyta filozof i publicysta.
Jak wszyscy, jestem głęboko poruszona śmiercią Pawła Adamowicza, nie mam ochoty w nikogo rzucać kamieniami. Ale jakoś niestety nie mogę, nawet teraz, uciec od kontekstu politycznego tego tragicznego wydarzenia.
Główny bohater „Nigdy cię tu nie było”, Joe, to najsprawniej posługująca się młotkiem ekranowa postać od czasu Thora z drużyny „Avengersów”. Zadaje nim precyzyjne i metodyczne ciosy, ale dysponuje jeszcze jednym, o wiele mniej sprawnym narzędziem – pamięcią, która staje się źródłem jego traum.
4 kwietnia 2018 roku minie dokładnie pół wieku od zabójstwa Martina Luthera Kinga. Zginął w Memphis na balkonie słynnego w okolicy motelu Lorraine. Hampton Sides w pasjonujący sposób opisuje ostatnie miesiące życia ofiary i przygotowania zamachowca.
Szanowni Państwo, ostatniego dnia ubiegłego roku w Ełku młody mężczyzna został zamordowany przez pracowników miejscowego kebabu. Powód? Wszedłszy do restauracji, zaczął odnosić się do nich obelżywie, następnie zaś wziął dwie butelki napoju gazowanego i postanowił wyjść bez płacenia. Ta tragedia szybko stała się jednym z głównych medialnych tematów, a w Ełku i kilku innych miastach […]
Tom Hardy w roli Leo, targanego wątpliwościami radzieckiego śledczego, próbuje przeniknąć mroczne tajemnice stalinowskiej rzeczywistości. Choć kryminalna intryga, w którą się wplątał, poprowadzona jest przez reżysera bardzo zręcznie, to jej totalitarny anturaż okazuje się tylko dekoracją.
Szanowni Państwo, Kiedy rankiem 28 lutego świat obiegła wiadomość o zastrzeleniu w centrum Moskwy jednego z opozycyjnych liderów, Borysa Niemcowa, niewielu komentatorów miało wątpliwości co do politycznego tła tego morderstwa. Jednocześnie sam Niemcow nie mógł za życia liczyć nawet na ułamek uwagi, która stała się jego udziałem, po zamachu na Dużym Moście Moskworeckim. Zwłaszcza za […]
O politycznych skutkach śmierci Borysa Niemcowa i społecznym odbiorze jego zabójstwa mówi rosyjska dziennikarka.
O lękach rosyjskiej elity i gwałtownych zmianach, jakie mogą przynieść najbliższe wybory do Dumy, mówi były rosyjski deputowany.
Rocznice często są przekleństwem dla historyków. Opasłe publikacje i tłumnie uczęszczane ceremonie rzadko przyczyniają się do głębokiego myślenia o historii. Mogą co najwyżej pomóc wypracowaniu jakiejś formy dialogu międzynarodowego.
Po zabójstwach w szkole podstawowej w Newtown w Stanach Zjednoczonych na nowo wybuchła dyskusja o zaostrzeniu przepisów regulujących dostęp do broni. Zwolennicy zmian atakują, ale natrafiają na mur niezmiennych od lat argumentów, w większości półprawdziwych lub nieprawdziwych i silnie doprawionych populizmem, ale właśnie dlatego bardzo popularnych. Jakie to argumenty?
Czy prezydent USA może zakazać Amerykanom dostępu do broni? Równie dobrze mógłby podjąć próbę wprowadzenia zakazu sprzedaży hamburgerów. Jeżeli zapowiedziane przez Baracka Obamę działania na rzecz zmiany prawa mają się powieść, muszą być prowadzone stopniowo, ale z żelazną konsekwencją. Frontalny atak prezydenckiej administracji na zwolenników dostępu do broni przyniesie skutek odwrotny od zamierzonego.