0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close

KULTURA LIBERALNA > Temat tygodnia > Poprzednicy Nawalnego już...

Poprzednicy Nawalnego już nie żyją

Z Krystyną Kurczab-Redlich rozmawia Tomasz Sawczuk

Skala prześladowań w Rosji jest w Polsce trudna do wyobrażenia. Ludzie, którzy dzisiaj protestują, to ludzie w najwyższym stopniu bohaterscy – mówi Krystyna Kurczab-Redlich w rozmowie na temat sytuacji rosyjskiej opozycji.

Tomasz Sawczuk: Jakie jest znaczenie tych protestów?

Krystyna Kurczab-Redlich: Jest to totalny bunt, szczególnie młodych ludzi, przeciwko władzy. Ludzie nie wyszli na protest tylko z powodu Nawalnego. Mówią: często nawet się z nim nie zgadzamy, ale jesteśmy przeciwko skorumpowanej, złodziejskiej, bezprawnej władzy.

Młodzi ludzie może nawet nie zdają sobie sprawy, do jakiego stopnia ta władza jest bezprawna. Putin nie wygrał ani jednych wyborów zgodnie z prawem. Wszystkie były sfałszowane, począwszy od tych w 2000 roku, kiedy został prezydentem po raz pierwszy.

Obecne protesty, które miały miejsce w ponad stu rosyjskich miastach, zaczęły się krótko po publikacji filmu na YouTubie, w którym rosyjski opozycjonista Aleksiej Nawalny pokazał niebywałe bogactwo Władimira Putina. Z dostępnych informacji wynika, że Putin już w latach 90. dorabiał się nielegalnie jako urzędnik miejski w Petersburgu – choćby na hazardzie, a nawet handlu narkotykami. Dlaczego film Nawalnego miał teraz tak duże oddziaływanie?

O przestępstwach Putina w Petersburgu pisałam w książce „Wowa, Wołodia, Władimir”, natomiast o pałacach Putina napisał po raz pierwszy już w 2010 roku Borys Niemcow. Był w tej sprawie cały raport, który szeroko rozpowszechniano na ulicach. Niemcow pisał o 20 pałacach, którymi dysponuje Putin – były to rezydencje państwowe, ale przeznaczone wyłącznie dla niego. Już wtedy pisał także o wielkim pałacu w Gelendżyku, który pokazał w filmie Nawalny, a który był wówczas w budowie. I Niemcow także upublicznił swoje odkrycia na YouTubie.

Jaki był efekt?

Wtedy oddźwięk społeczny był o wiele mniejszy. Dlaczego? Po pierwsze, znacznie mniej ludzi korzystało z internetu. Znaczna część ówczesnego społeczeństwa to ludzie przywiązani jeszcze do ZSRR, niegotowi do protestu wobec władzy. Z czasem dorastało pokolenie, które dziś jest w opozycji, urodzone w 2000 roku, gdy Putin został prezydentem po raz pierwszy. Po drugie, w miarę narastania represji wobec rosyjskiej opozycji, zwiększa się także opór społeczny wobec przemocy władzy.

Putin ma 20 pałaców, 53 samoloty, a w jednym z tych samolotów, co Niemcow pokazał już w 2012 roku, jest złocona deska WC za 76 tysięcy dolarów.

Krystyna Kurczab-Redlich

Internet zmienił sytuację?

W 2011 roku dała o sobie szczególnie znać działająca pod egidą OBWE organizacja Głos, która uczyła młodych ludzi, jak mogą monitorować wybory. Dzięki nowym możliwościom technicznym, takim jak fotografowanie i nagrywanie przy pomocy telefonów czy małych kamer, zaczęło się dokładne obserwowanie wyborów. Młodzi ujawniali na YouTubie niesłychane przekręty. W 2012 roku miały miejsce protesty przeciwko trzeciej kadencji Władimira Putina, jak zwykle nielegalnej. Wtedy tylko w Moskwie w tak zwanym „marszu milionów” na ulicę wyszło 100 tysięcy ludzi, którzy zostali straszliwie spacyfikowani na Placu Błotnym. Przygotowano tam na nich pułapkę. Manifestanci musieli przejść przez most, a za nim czekały zasieki i szeregi uzbrojonych po zęby OMON-owców. Niektórych uczestników skazano potem na wyroki od 2 do 4 lat więzienia lub łagru.

Wcześniej wybory także fałszowano, jednak w 2011 i w 2012 roku zostało to powszechnie ujawnione. I ludzie tysiącami wychodzili na ulicę, już nie tylko w Moskwie, buntując się przeciwko fałszowaniu wyborów parlamentarnych, w których wygrała Jedna Rosja, czyli główna partia putinowska. Mówi się o bezprecedensowej skali obecnych protestów, ale warto pamiętać, że to nie są największe manifestacje przeciwko władzy za czasów panowania Putina. Nawalny to jest ostatni etap ogromnej walki opozycji.

Jak było wcześniej?

W 2000 roku Putin dochodzi do władzy i natychmiast prawie uniemożliwia rejestrację nowych partii politycznych. Była to jedna z pierwszych wprowadzonych ustaw. Według niej, do stworzenia nowej partii musiało zgłosić się 40 tysięcy chętnych. Ich lista wędrowała do państwowego organu kontrolnego. I było widać jak na dłoni, kto może stanowić opozycję. Ustawę po wielu latach zmieniono, do założenia partii wystarczyło potem 500 osób, ale pojawił się strach.

Na początku XXI wieku opozycja była jeszcze bardzo silna. W latach 90., za panowania Jelcyna, chodziłam do Dumy, gdzie można się było bardzo łatwo dostać. Wystarczyło pokazać kartę akredytacyjną i już było się w środku. A tam można było bez trudności rozmawiać z przedstawicielami każdej partii. A tych partii było wiele, od partii komunistycznej, wrogiej Jelcynowi, do bardzo silnej partii demokratycznej Jabłoko, która jako partia demokratyczna zajmowała wtedy trzecie miejsce w Dumie. Na jej czele stał Grigorij Jawliński.

Co się z nimi wszystkimi stało? 

Jawliński był wielką postacią opozycyjną, dopóki nie pojawił się Putin. Oprócz partii Jawlińskiego zaczął działać Sojusz Sił Prawicy z Borysem Niemcowem, Iriną Hakamadą, Anatolijem Czubajsem oraz Jegorem Gajdarem. Ale obecność opozycjonistów w przestrzeni publicznej stała się prawie niemożliwa. W 2001 roku Putin likwiduje wolną telewizję i od tego czasu w kampanii wyborczej telewidzowie mogli zobaczyć głównie postaci wygodne dla władzy. 97 procent czasu telewizyjnego poświęcano Putinowi, a resztę opozycji. I oczywiście w bardzo negatywnym kontekście.

Ile trwał ten proces wygaszania opozycji? 

Zaczął się w 2000 roku, natomiast praktyczny koniec znaczenia partii opozycyjnych przypada na 2003 rok, kiedy to ani jedna z opozycyjnych partii liberalnych nie weszła do Dumy. Władza wzmogła akcje dezinformacyjne, kłamstwa, intrygi, które trudno było prostować. Jak to robić, jeśli telewizja została zablokowana, działa jedno na wpół niezależne radio Echo Moskwy, a z kilkudziesięciu niezależnych gazet została jedna „Nowaja Gazieta”? W dodatku opozycja bardzo się podzieliła. Nie mając realnych możliwości działania, partie opozycyjne dostają po 2–3 procent głosów w wyborach. Za mało, żeby wejść do parlamentu.

Ludzie jednak protestowali przeciwko władzy, od 2005 roku wychodzili na ulice w tak zwanych Marszach Niezgody, potem w obronie 31 artykułu konstytucji, gwarantującego wolność zebrań i demonstracji. Najpierw groziły im tylko kary pieniężne za naruszenie mnożonych przez władze zakazów zebrań, pochodów, pikiet. Potem za udział w rozruchach masowych były stosowane areszty na 3 dni, potem na 2 tygodnie, następnie zaczęto skazywać na 2 lata więzienia czy kolonii karnej. A teraz skazuje się nawet za pikiety jednoosobowe. Najpierw są ogromne kary finansowe w wysokości 4–60 tysięcy złotych, po nich grożą już długotrwałe areszty, wreszcie więzienie. I tacy ludzie do dzisiaj siedzą w kolonach karnych. Czasem jest to straszny los osób, które nie były nawet związane z partią opozycyjną, tylko wyszli na jednoosobową pikietę z plakatem ,,żądamy wolności dla więźniów politycznych” albo napisali cokolwiek przeciwko Putinowi.

Źródło: kremlin.ru

Gdzie w tym obrazie pojawia się Nawalny?

Rola Nawalnego zaczęła się w 2010 roku. Czym charakteryzuje się władza putinowska? Utożsamieniem ludzi władzy z pieniędzmi państwa. Przykładem jest całkowite podporządkowanie sobie głównego koncernu państwowego Gazprom. Putin ma dość duży udział w akcjach Gazpromu, a ludzie, którymi obsadził Gazprom, to wyłącznie jego przyjaciele z czasów petersburskich. Państwo dostaje część dochodów Gazpromu, czyli to, czego nie rozkradną dla siebie Putin i jego przyjaciele.

Nawalny, z wykształcenia i praktyki prawnik oraz finansista, zajął się jako bloger ujawnianiem korupcji na najwyższych szczeblach władzy. Ujawniał dokumenty, drogi przepływu nielegalnych pieniędzy, dokładne liczby. Publikował filmy o majątku generalnego prokuratora, rzecznika prasowego Putina, jego żony i syna, a największą sławę zdobył w 2017 roku, kiedy opublikował materiał o ogromnym majątku Dmitrija Miedwiediewa – bardzo podobny do tego nowego filmu o Putinie, ujawniając przy tym i posiadłości Miedwiediewa za granicą. W ten sposób Nawalny stopniowo zaczął wychowywać sobie całą społeczność, która śledziła te filmy w internecie.

Putin jest zapewne jednym z najbogatszych ludzi na świecie.

Wie pan, prawdopodobnie jest w ogóle najbogatszy. Ma 20 pałaców, 53 samoloty, a w jednym z tych samolotów, co Niemcow pokazał już w 2012 roku, jest złocona deska WC za 76 tysięcy dolarów. Teraz film Nawalnego pokazał złoconą szczotkę klozetową za 700 euro. Inne rzeczy Putina także są niewyobrażalnie drogie, jak kolekcja zegarków wartości pół miliona dolarów. Jakiego rodzaju umysłowość musi posiadać ten człowiek?

Jakie poglądy polityczne ma Nawalny?

Po pierwsze, chce Rosji bez korupcji, praworządnej. Po drugie, chce Rosji dla Rosjan. W 2006 roku należał do komitetu organizacyjnego „Ruskiego Marszu”, którego hasłem jest właśnie „Rosja dla Rosjan”, w 2007 roku był jednym z założycieli nacjonalistycznego ruchu „Naród”, a w 2008, gdy Putin wypowiedział Gruzji wojnę, Nawalny wzywał między innymi do wysłania tam pocisków manewrujących, by rozprawić się z Gruzinami ostatecznie. Można zatem powiedzieć, że jest nacjonalistą, a na pewno jest zwolennikiem Wielkiej Rosji. Gruzini czy Czeczeni nie znajdują u niego poklasku.

Film o Putinie zaczyna się od jego życiorysu, ale Nawalny pomija dzieciństwo prezydenta – zaczyna zajmować się Putinem od czasu jego pobytu w Dreźnie, gdzie był pracownikiem KGB. Czy nie dlatego, że Putin spędził dzieciństwo od 3. do 9. roku życia w gruzińskiej wsi, dokąd wyjechała jego matka, która wyszła za Gruzina, mając już wtedy małego Wowę? Według oficjalnej wersji Putin urodził się i spędził dzieciństwo w Leningradzie, ale to nie jest prawdą, o czym Nawalny wie na pewno. W ubiegłym roku rozmawiałam z prawdziwą matką Putina, która żyje nadal w tej wsi, gdzie wielu pamięta małego Wowę. Urodzona w 1926 roku, trzyma się jeszcze dość dobrze. Nawalny pomija związki Putina z Gruzją nawet w istotnych momentach filmu o pałacu w Gelendżyku. W polityce międzynarodowej najprawdopodobniej nie byłby tak antyzachodni jak Putin, ale trudno przypuszczać, by nie chciał prowadzić polityki wielkiego mocarstwa.

Jakie było jego stanowisko w sprawie zajęcia Krymu przez Rosję?

W wywiadzie udzielonym niedługo po zajęciu Krymu stwierdził, że Krym zostanie częścią Rosji i w najbliższej przyszłości nie stanie się częścią Ukrainy. Jak powiedział, „to nie kanapka z kiełbasą, by ją zwracać tam i z powrotem”. Jego zdaniem ten konflikt będzie się ciągnął latami.

Jest prawdą, że Krym od starych dziejów należący do Rosji został podarowany Ukrainie w 1957 roku przez Chruszczowa. Trudno dziwić się tym Rosjanom, którzy aprobowali fakt powrotu Rosji na Krym, chociaż nie aprobowali, tak zresztą jak Nawalny, zbrojnego ataku z pogwałceniem norm prawa międzynarodowego.

Nawalny chce Rosji bez korupcji, praworządnej. Po drugie, chce Rosji dla Rosjan.

Krystyna Kurczab-Redlich

Dlaczego Nawalnemu udało się teraz zmobilizować ludzi?

Władzy po prostu nie udało się zablokować internetu. Każda inna forma opozycji jest prześladowana. Niedawno w Petersburgu grupa młodych antyfaszystów i anarchistów w tak zwanej sprawie z Penzy, została skazana na podstawie sfingowanych oskarżeń i śledztw, w czasie których stosuje się tortury elektrowstrząsami i okrutne bicie – więc oskarżeni podczas tortur przyznali się do nieprawdopodobnych win. Zostali skazani na 10, 16, 18 lat łagru o ostrym reżimie. Zastanówmy się zatem, w jakiej rzeczywistości przyszło działać rosyjskiej opozycji i dlaczego tej opozycji właściwie nie ma?

Pytanie o opozycję w Rosji jest tak naprawdę pytaniem o skalę represji politycznych?

Zawsze jestem przeciwko twierdzeniu, że Rosjanie nie są zdolni do demokracji. Po pierwsze, uczą się demokracji bardziej od podstaw niż my, ponieważ w ich historii demokracja nigdy nie zaistniała. W latach 90. krzyczeli na manifestacjach „demokracja!”, obserwowałam to na własne oczy. Ale nie wiedzieli, co to jest, po prostu chcieli uciec spod władzy jednej partii i totalitaryzmu. Nie spodziewali się, że demokracja wymaga wielkiej inicjatywy obywatelskiej.

Społeczeństwo obywatelskie zaczęło się bardzo powoli rozwijać za Jelcyna, wraz z wolnością słowa, tworzeniem nowych partii politycznych, wpływami Zachodu. To wszystko zostało za Putina unicestwione. Jednak tacy politycy jak Jawliński czy Niemcow, którego zabito tuż pod Kremlem, tworzyli jego podwaliny. Nawalnemu udało się zyskać więcej niż jego poprzednikom dzięki bardziej nowoczesnym narzędziom przekazu, które docierają do młodych; dzięki niesłychanej sile woli i wspaniałej organizacji – kluby Nawalnego prężnie działają w całej Rosji. I są sowicie finansowane, nie tylko ze składek społecznych, ale i z funduszy rozmaitych sponsorów.

Czy to jest zagrożenie dla Putina? Niektórzy mówią, że skala bogactwa i korupcji ukazana przez Nawalnego, jest tak wielka, że władza po prostu nie może pójść na kompromis. 

Władza nie będzie ustępowała. Teraz wystarczyłoby wypuścić Nawalnego z aresztu i powiedzieć: ,,Cóż, pomyliliśmy się. Zarzuty, że Nawalny nie stawiał się na kontrole na policji nie były uzasadnione, ponieważ był chory”. Wówczas Nawalnemu odjęto by aureolę męczennika. Ale Putin ma zasadę, że nigdy nie ustępuje pod naciskami.

A jednocześnie bardzo się boi swoich przeciwników, a w szczególności Nawalnego. Świadczy o tym skala prześladowań, którym Nawalny poddawany był od lat. Istniały specjalne struktury skierowane tylko i wyłącznie na śledzenie Nawalnego. Tropiono każdy jego ruch, ogromną liczbę osób zaangażowano, by śledzić jednego człowieka. Służby bezpieczeństwa stawiano na nogi we wszystkich miastach, w których on się pojawiał. Ileż zasobów poświęcono na nieustanne prześladowanie jego współpracowników w całej Rosji i na ciągłe rewizje. Zabierano komputery i całą aparaturę techniczną. Zaatakowany środkiem chemicznym omal nie stracił oka.

Putin strasznie się boi masowych protestów od czasu pomarańczowej rewolucji w 2004 roku. Ona zmieniła władzę, którą on wcześniej zaaprobował. Jeździł do Kijowa, już gratulował Janukowyczowi, a tu okazało się, że dzięki masowym protestom prezydentem został kto inny.

Czyli co teraz?

Skala prześladowań w Rosji jest w Polsce trudna do wyobrażenia. Tam za jeden wpis w internecie można trafić do obozu karnego. Najprawdopodobniej przeciwko Nawalnemu zostanie założona sprawa sądowa. Zostanie oskarżony i wysłany do łagru. Do tego dochodzą prześladowania fizyczne, niekoniecznie bicie. Chodorkowskiego nie bito, ale wielokrotnie na przykład sadzano do karceru, w którym do dyspozycji więźnia jest głównie brudna podłoga. Niektórych ludzi Nawalnego, którzy teraz zostali aresztowani, przez kilka dni pozbawiono jedzenia, a także dostępu do adwokata. W tej chwili Nawalny jest jeszcze bezpieczny, ponieważ cały świat patrzy na niego. Ale w momencie, kiedy ta uwaga osłabnie, najprawdopodobniej zaczną się nad nim znęcać.

Nie ma żadnej możliwości oporu wobec Putina. W tej chwili mówi się, że młodzi popierają Nawalnego. Ale zdajmy sobie sprawę z tego, jak to jest niebezpieczne. Pewien bloger – komik z Petersburga, który robił stand-up na temat Putina – musiał uciekać z Rosji. Praktycznie wszystkich poprzedników Nawalnego zabito. Ludzie, którzy dzisiaj protestują, to ludzie w najwyższym stopniu bohaterscy. Wiedzą, na co się narażają. Chciałabym, żebyśmy docenili ogromną odwagę tych manifestantów.

Skoro tu jesteś...

...mamy do Ciebie małą prośbę. Żyjemy w dobie poważnych zagrożeń dla pluralizmu polskich mediów. W Kulturze Liberalnej jesteśmy przekonani, że każdy zasługuje na bezpłatny dostęp do najwyższej jakości dziennikarstwa

Każdy i każda z nas ma prawo do dobrych mediów. Warto na nie wydać nawet drobną kwotę. Nawet jeśli przeznaczysz na naszą działalność 10 złotych miesięcznie, to jeśli podobnie zrobią inni, wspólnie zapewnimy działanie portalowi, który broni wolności, praworządności i różnorodności.

Prosimy Cię, abyś tworzył lub tworzyła Kulturę Liberalną z nami. Dołącz do grona naszych Darczyńców!

SKOMENTUJ

Nr 630

(5/2021)
2 lutego 2021

PRZECZYTAJ INNE Z TEGO NUMERU

KOMENTARZE

PODOBNE



WAŻNE TEMATY:

TEMATY TYGODNIA

drukuj