Gry adaptacyjne. Recenzja serialu „The Last of Us”
Przypadek tego serialu pokazuje, jak karkołomne jest zadanie adaptacji gry do innego medium. Zależność od kultowego oryginału może okazać się pułapką ograniczającą wyobraźnię twórców.
Przypadek tego serialu pokazuje, jak karkołomne jest zadanie adaptacji gry do innego medium. Zależność od kultowego oryginału może okazać się pułapką ograniczającą wyobraźnię twórców.
Nowy przekład Arystofanesa miał być kontrpropozycją wobec uczonego nudziarstwa. Ale jego zawadiackość wymknęła się spod kontroli filologicznego rozsądku. W komediach arystofanejskich postacie nie walczą ze sobą, obrzucając się zawzięcie wyzwiskami, tu zaś Arystofanes został uczestnikiem współczesnych „wojen kulturowych”, które polegają już niemal wyłącznie na wyzywaniu się od ostatnich – i to ze śmiertelną powagą.
Urzędnicze wzmożenie, gorliwa służbistość, źle pojęta lojalność, sprzeczne przepisy. Courteline jak żaden inny francuski twórca potrafił obśmiać absurdy biurokracji i wojskowego drylu.
„Podstawowym elementem długiego trwania Uniwersytetu jest kontakt nauczyciela akademickiego ze studentem. Chciałbym, by ta istota procesu nauczania przetrwała wszelkie idiotyzmy instytucjonalne”.
„Od dawna znałem dobrze postać prof. Marcina Kuli. Szybko miałem też okazję poznać niezliczone rzesze jego uniwersyteckich wychowanków. Miał ich tyle, że do dziś każdego historyka po UW z mojego pokolenia podejrzewam o to, że pisał doktorat u Kuli. Mylę się nie tak znowuż często”.
Już wkrótce, 2 kwietnia, obchodzić będziemy ważne święto – Międzynarodowy Dzień Książki dla Dzieci! Z tej okazji publikujemy recenzję powieści, która łączy miłośników książek w każdym wieku. To opowieść o sile lektury i o tym, że w naszych lekturowych wyborach odbijają się nasze pragnienia, traumy i bardzo osobiste refleksje.