[Akcja #MeToo] Kto się boi przyzwoitości?
W felietonie pt. „Sprawa Weinsteina, czyli dzieje bez grzechu” Wojciech Engelking uprzedza, że nie zamierza zajmować stanowiska w rzeczonej sprawie, a chce jedynie bronić swojego prawa do oglądania filmów słynnego producenta. W rzeczywistości Engelking wyraźnie opowiada się po stronie oprawcy, nie ofiar.