Boję się nieudanej rewolucji na Białorusi
„Boję się scenariusza, w którym ludzie wychodzą na ulice, władza używa siły, a wygrywa na tym Rosja, bo w interesie Kremla jest brutalna pacyfikacja demonstracji, która sprowokowałaby Unię Europejską do nałożenia sankcji. To ograniczy pole manewru Łukaszence i w efekcie jeszcze głębiej wepchnie Białoruś w ramiona Rosji”, mówi Witold Jurasz.