Sklepy zmienią się w bary
Jeżeli wprowadza się tylko ograniczenia w godzinach sprzedaży na wynos, a nie na miejscu, to sklepy czynne całą dobę robią przepierzenie i występują o pozwolenie na sprzedaż na miejscu! Robi się normalny bufet, stoliki i ludzie piją na miejscu – mówi Jacek Moskalewicz, ekspert zajmujący się problematyką nadużywania alkoholu przez Polaków.