Nie chcę wprowadzać prohibicji
„Moim celem nie jest wprowadzanie prohibicji – bo to mi często przypisywano – walka z nadmiernym spożyciem alkoholu czy alkoholizmem”, twierdzi jeden z autorów projektu przepisów regulujących dostęp do alkoholu.
„Moim celem nie jest wprowadzanie prohibicji – bo to mi często przypisywano – walka z nadmiernym spożyciem alkoholu czy alkoholizmem”, twierdzi jeden z autorów projektu przepisów regulujących dostęp do alkoholu.
Jeżeli wprowadza się tylko ograniczenia w godzinach sprzedaży na wynos, a nie na miejscu, to sklepy czynne całą dobę robią przepierzenie i występują o pozwolenie na sprzedaż na miejscu! Robi się normalny bufet, stoliki i ludzie piją na miejscu – mówi Jacek Moskalewicz, ekspert zajmujący się problematyką nadużywania alkoholu przez Polaków.