PRODEUS: Dno rodziny i szczyt jeziora [relacja z Festiwalu Berlinale]
Adriana Prodeus Dno rodziny i szczyt jeziora Znakiem tegorocznego festiwalu w Berlinie był jakiś rodzaj nieformalności, prostoty albo prymitywizmu, bez blichtru, ale też bez technologicznych ułatwień. Od sposobu organizacji – braku internetowego systemu rezerwacji i stania w kolejkach dla dziennikarzy, przez wybór miejsc projekcji (festiwal obejmował nawet najbardziej odległe kina, gdzie w budynku pośród blokowiska […]