0000398695
close
W walce o demokrację nie robimy sobie przerw! Przekaż 1,5% na Fundację Kultura Liberalna WSPIERAM
close
Kultura Liberalna solidarnie z Ukrainą

PRZEKAŻ
1,5%
PODATKU
close

W walce o demokrację

nie robimy sobie przerw!

Przekaż 1,5% na Fundację
Kultura Liberalna

Przekaż 1,5%
na Fundację Kultura Liberalna
forward
close
Artykuły oznaczone tagiem:
"Debiuty i po-debiuty"

Karolina Felberg

Borys, czyli schron przeciwżyciowy. O debiucie prozatorskim Małgorzaty I. Niemczyńskiej [Debiuty i po-debiuty]

„Borys albo jeden dzień lata” Małgorzaty I. Niemczyńskiej to powieść o nadmorskim miasteczku, którym rządzi wszechobecny Borys i w którym od lat panuje stan wyjątkowy. Podobnie jak Tomasz Różycki w „Złodziejach żarówek” i Georgi Gospodinow w „Schronie przeciwczasowym” autorka udatnie odtwarza klimat i specyfikę środkowoeuropejskiej depresji.

Piotr Kieżun

„Wniebogłos”, czyli siła antycznej tragedii. O debiutanckiej powieści Aleksandry Tarnowskiej [Debiuty i po-debiuty]

Aleksandra Tarnowska wie doskonale, jak najskuteczniej przybliżyć świat polskiej wsi. Po pierwsze, pokazać detale, szczegóły, gesty. Po drugie, podkreślić powagę chłopskich dramatów, które we „Wniebogłosie” nabierają siły antycznej tragedii. To debiut na miarę najlepszych powieści Tadeusza Nowaka. Książka, która zostaje z czytelnikiem na długo.

Karolina Felberg

Nadmiary i bezmiary Ishbel Szatrawskiej. Recenzja powieści „Toń” [Debiuty i po-debiuty]

Pierwszą powieść Szatrawskiej cechują ryzyko, odwaga, brawura, z których słyną jej sztuki teatralne. Pisarka nie sili się na wykoncypowane zabiegi oraz stylizacje. Pisze językiem własnym – osobistym, potoczystym, bezpośrednim, kobiecocentrycznym, a momentami nawet dziewczyńskim. To dobra powieść historyczna, która przeszłością pracuje na przyszłość. Jak kiedyś pracowały niewolne od publicystyki powieści Henryka Sienkiewicza.

Piotr Kieżun

Krajobraz ze sztafażem. Recenzja książki „Nieuzasadnione poczucie szczęścia” Tomasza Tyczyńskiego [Debiuty i po-debiuty]

„Nieuzasadnione poczucie szczęścia” to debiut dojrzały. Nie tylko dlatego, że dojrzały jest jego autor. Tomasz Tyczyński opublikował tę książkę mając ponad sześćdziesiąt lat i widać tu bagaż życiowego doświadczenia. Dojrzały jest również język, dobrze skrojone zdania. Sposób, w jaki Tyczyński opisuje rzeczywistość, ma jednak swoje słabości i pułapki.

Karolina Felberg

Metafizyka Ciszy. O „Kundlach” Katarzyny Groniec [Debiuty i po-debiuty]

Debiut prozatorski Groniec to opowieść o śląskim Toszku, krainie ludzi Ciszy, której mieszkańcy bezustannie muszą lawirować pomiędzy różnymi językami, tożsamościami, dogmatami i paradygmatami. Ale przede wszystkim to książka, w której kobiety ukazują nam odwieczną prawdę: świata nie da się zmienić ani tym bardziej zbawić męskimi metodami. „Kundle” zdradzają niebywały talent literacki.

Marcin Bełza

Nieznośna gęstość memów. O powieściach „Kości, które nosisz w kieszeni” i „Jeśli przecięto cię na pół” Łukasza Barysa [Debiuty i po-debiuty]

Bieda, trudne dzieciństwo, nieheteronormatywność, życie na prowincji… W debiucie Barysa modne tematy tak gęsto wypełniają książkę, że robi się to nieznośne. Do tego językowe wyrafinowanie przykrywa w nim niedostatki narracji. „Jeśli przecięto cię na pół” jest prozą dojrzalszą. Daje ona nadzieję, że Barys nie jest przykładem przygodnego, jednosezonowego twórcy.

Marcin Bełza

Wolałabym nie. Recenzja książki „Zapiski wariatki” Aleksandry Młynarczyk-Gemzy [Debiuty i po-debiuty]

Istnieje pokusa, aby „Zapiski wariatki” czytać jako kolejną książkę opartą na trudnej biografii osoby chorej (tu na schizofrenię) i wpisać ten tekst w modny obecnie nurt autofiction. Tak jednak nie jest. Udany debiut Młynarczyk-Gemzy to literacki gest o politycznej sile, ostra krytyka usieciowionego społeczeństwa późnego kapitalizmu.

Karolina Felberg

Smutek cyfrowych tropików. O książce „Zaklinanie węży w gorące wieczory” Małgorzaty Żarów [Debiuty po-debiuty]

Co łączy katastrofę, wskutek której Warszawa tonie w gryzącym dymie, z filmem porno, do którego zaangażowała się bohaterka? Pytanie to wisi nad powieściowym debiutem Żarów od pierwszych rozdziałów. Nie jest on jednak ani prozą postapo, ani pornografią. To opowieść o naskórkowym charakterze obecności człowieka w świecie.

Marcin Bełza

„Trash story” – początek końca spektakli (w prozie) [DEBIUTY I PO-DEBIUTY]

Nie wiem, czy krytyk-bumer, taki jak ja, jest w stanie dźwignąć całość „Trash story”. Jednak na tyle nie stetryczałem, żeby nie dostrzec, że proza Górniaka to gra o wyższą stawkę: rozciągać opowieści, zmieniać języki, uciekać do przodu, od (s)trupów i cmentarzy spraw-frazesów, od uścisku władzy patrzenia w jednym kierunku. „Trash story” jest językową i polityczną rebelią. Olśniewającą próbą ożywczego upuszczenia krwi z polszczyzny.

Karolina Felberg

Literatura dyskretna. O powieści „Czarne łabędzie, biały puch” Karoliny Jaklewicz [DEBIUTY I PO-DEBIUTY]

„Jaśmina Berezy” – debiut Karoliny Jaklewicz, w którym autorka porusza kwestie aborcji i eutanazji – wyrasta z oporu wobec ideologizacji spraw, które daleko wykraczają poza wszelkie słowniki pojęć. Wydane po niej „Czarne łabędzie, biały puch” opowiada o współczesnej, niekoniecznie biologicznej rodzinie. To dyskretne prozy, które budują napięcia i nie narzucają odpowiedzi.