[Polska] Nie dać się Zachodowi
W moim poprzednim felietonie pisałem o polskim „zagubionym” dziedzictwie „Solidarności”. Postawiłem w nim tezę, że nie potrafimy dziś uczynić z niej tradycji żywej, która pomagałaby oświetlić niejasne kontury współczesności. Aby jednak jakiekolwiek dziedzictwo mogło być żywe – twierdziłem – musi zostać przemyślane. Tymczasem my, Polacy, wykazujemy uderzającą niezdolność do namysłu nad tym, co nas spotyka i co sami swoimi działaniami tworzymy.