Jeśli nie do Paryża, to gdzie?
„Paryż był zawsze pełen imigrantów. Z tym, że w latach 30. oprócz tych osób, które przyjechały do Francji dobrowolnie, doszli ci, którzy zjawili się tutaj, ponieważ nie mieli innego wyjścia. To powodowało wzrost napięć. Próbowałem to w mojej książce pokazać”. O stolicy kulturalnej świata i rosnących radykalizmach politycznych przed II wojną światową opowiada Piotr Szarota.