Między hałasem a ciszą. Recenzja filmu „Sound of metal” w reżyserii Dariusa Mardera
W nagrodzonym Oscarami filmie Dariusa Mardera radzenie sobie z utratą słuchu przypomina proces wychodzenia z żałoby po utracie bliskiej osoby.
W nagrodzonym Oscarami filmie Dariusa Mardera radzenie sobie z utratą słuchu przypomina proces wychodzenia z żałoby po utracie bliskiej osoby.
W niedzielę, 25 kwietnia, odbędzie się ceremonia wręczenia Nagród Amerykańskiej Akademii Filmowej. W trzech kategoriach: najlepsza piosenka, najlepszy dźwięk i najlepsza muzyka oryginalna można usłyszeć ścieżki dźwiękowe klasycznego Hollywood, lecz także brzmienie zmieniającego się świata.
Muzyka elektroniczna towarzyszyła licznym wizjom przyszłości, ilustrując chociażby podbój kosmosu. Jednocześnie wśród wielu odbiorców syntezatorowe odgłosy sprzed kilku dekad budzą nostalgię. Ostatni film Zuzanny Solakewicz odkrywa coś jeszcze – filozofię dźwięku zawartą w kawałkach pociętej taśmy.
Wiadomo, że nic tak dobrze nie robi na bezsenność, jak biały szum przestrzeni kosmicznej – dowodzi się na pewnej stronie internetowej, za pośrednictwem której nabyć można, i to po okazyjnej cenie 10 dolarów za dziesięciogodzinne nagranie, rzeczony szum na własność.
Jakie jest zabarwienie Nowego Jorku?