Czekoladki bez winy i żalu. O „Nimfomance” Larsa von Triera
Czy po scenach wycinania łechtaczki z „Antychrysta”, po seksualnie wyeksploatowanej Emily Watson z „Przełamując fale” oraz po festiwalu gwałtu i przemocy z „Dogville” Lars von Trier jest w stanie powiedzieć o seksie coś, co nas zaskoczy? Okazało się, że tak.