[Pawłowski we wtorek] Polska zamyka granice?
Przez całe dekady PRL miliony Polaków marzyły o otwarciu granic i wyjeździe na Zachód. Dziś okazuje się, że nawet połowa z nas marzy o ich zamknięciu. I to nie dla przybyszów z zewnątrz – dla nas samych!
Przez całe dekady PRL miliony Polaków marzyły o otwarciu granic i wyjeździe na Zachód. Dziś okazuje się, że nawet połowa z nas marzy o ich zamknięciu. I to nie dla przybyszów z zewnątrz – dla nas samych!
W epoce chaosu nawet Macron może być uważany za bastion liberalizmu, a Orbán za twierdzę nieliberalnej Europy. Ale kiedy przyjrzymy się bliżej, zobaczymy, że żaden z nich nie reprezentuje całościowej wizji Europy, tylko wycinek postrzegany przez narodowy pryzmat.
Jak to możliwe, że w kraju euroentuzjastów rządzi demokratycznie wybrana partia eurosceptyków? Na to często zadawane pytanie są trzy możliwe odpowiedzi: Polacy się zmienili, tezy o ich bezwzględnym euroentuzjazmie były błędne lub… PiS nie jest partią eurosceptyczną.