Biografia z playbacku. O „Bohemian Rhapsody” Bryana Singera
„Bohemian Rhapsody” bywa zabawna i może zachęcić do zainteresowania się Queen. Niestety, pobrzmiewa przy tym fałszywą nutą.
„Bohemian Rhapsody” bywa zabawna i może zachęcić do zainteresowania się Queen. Niestety, pobrzmiewa przy tym fałszywą nutą.
Twórcy filmowej biografii najsłynniejszej polskiej seksuolożki podkreślają, że ich opowieść jest wierna prawdzie historycznej. Tymczasem zarówno Michalina Wisłocka, jak i jej „Sztuka kochania” zdają się w wizji Marii Sadowskiej żyć własnym życiem, dużo bliższym dzisiejszym wyobrażeniom na ich temat.
Reżyserka biograficznej opowieści o wielkiej tancerce Loïe Fuller wypełnia jej życie zdarzeniami, które z rzeczywistą historią nie mają nic wspólnego. Jej debiutancki obraz rodzi tym samym mnóstwo pytań o napięcie pomiędzy prawdą a zmyśleniem w dziełach pretendujących do odwzorowywania tej pierwszej.
Horacjańskie „Wybudowałem pomnik trwalszy niż ze spiżu” po obejrzeniu filmu biograficznego „Paulo Coelho. Niesamowita historia” można by zmodyfikować: „Wystawiłem tobie pomnik”. Trudno tu jednak mówić o wizerunku człowieka z krwi i kości – a i z trwałością zapewne też nie będzie najlepiej.
Film Dona Cheadle’a, reżysera debiutanta i wykonawcy głównej roli, przynajmniej w połowie przeczy idei klasycznego filmu biograficznego. Surrealistyczny Miles Davis zawłaszcza ekran swoim gigantycznym ego, a narkotyczne sceny wypełniają fabułę, dopóki nie pojawia się umoralniająca puenta.
Bajecznie bogata starsza pani jest zdolna kupić sobie dowolne marzenie. Ani to odkrywcze, ani zaskakujące. Nie mam pojęcia, w jakim celu Stephen Frears usiłował przez dwie godziny mi wmówić, że to mnie obchodzi.
Portret Zbigniewa Religi w reżyserii Łukasza Palkowskiego chwalony jest za to, że dał polskiemu kinu nową figurę bohatera. Pozostaje jednak wątpliwość, czy swoim brawurowym występem Tomasz Kot nie przytłacza pytań i wątpliwości, które budzi taka reprezentacja świata medycyny.