„Jolanta | Zamek Sinobrodego”. Mężczyźni, którzy nienawidzą dziewcząt
Czerpanie satysfakcji ze spektakli Trelińskiego łatwiejsze jest wtedy, kiedy zaakceptuje się jego artystyczną sylwetkę. Mariusz Treliński sam siebie nazywa człowiekiem XIX w. i nie bez zgrzytów łączy romantyczną koncepcję artysty z nihilizmem XXI w. Wciąż wierzy, że estetykę można oddzielić od polityki, deklarując jednocześnie, że sztuka nie czyni świata lepszym.