Prawicowy rząd nie służy prawicowej prasie
„Jeśli coś ludzi zniechęca do prasy prawicowej, to raczej przesyt niż radykalizacja”, twierdzi dziennikarka tygodnika „Sieci”.
„Jeśli coś ludzi zniechęca do prasy prawicowej, to raczej przesyt niż radykalizacja”, twierdzi dziennikarka tygodnika „Sieci”.
Szanowni Państwo! Spośród wielu mitów, bezwiednie powtarzanych w dyskusji o polskiej polityce, jednym z najbardziej uderzających jest ten o sprawczej sile mediów, które w żelaznym uścisku trzymają rzekomo rząd dusz po jednej i po drugiej stronie politycznego sporu. To mit o tyle jaskrawy, że politycy tak rządu, jak i opozycji solidarnie wypowiadają na temat roli […]
Nie bez kozery jest tak, że dziennikarze są dużo bardziej wzmożeni niż politycy. Jak w studiu gasną światła, to politycy ze sobą rozmawiają – natomiast dziennikarze po zakończeniu programu nadal się obrażają i nie podają sobie rąk. Uskrajnienie opinii nakłada się na to, że boją się o swoje miejsca pracy – wojna zaś jest źródłem dochodów.
To, co kierownictwo Prawa i Sprawiedliwości i część zwolenników tej partii zrobili z wypadkiem pod Smoleńskiem, to jedna z największych – o ile nie największa – nieprzyzwoitość polskiej polityki w historii III RP. Tragiczną śmierć 96 ludzi wykorzystano w dużej mierze do cementowania własnego obozu politycznego. I to w tak kuriozalny sposób, że – jeśli przypomnimy fakty – tragedia jawi się jako ponura farsa.
Czy obelżywy język wymierzony w muzułmanów, z którym stykamy się od kilkunastu miesięcy w polskich mass mediach, mógł doprowadzić do eskalacji przemocy w Ełku? Jak wyjaśnić to, co się stało?
Józef Pinior Marsylianka 2012 Kiedy piszę te słowa, w wyborach prezydenckich we Francji (po obliczeniu 96,16 procent oddanych głosów) Marine Le Pen otrzymała 18,15 procent, plasując się na wysokim, trzecim miejscu i uzyskując wynik lepszy od 16,86 procent swego ojca w wyborach w 2002 r. Le Pen pokonała zarówno Jean-Luca Mélenchona, który uzyskał 11 procent […]