Nikt nam nie każe słuchać Balcerowicza
„Jestem przeciwnikiem mieszania liberalizmu ze szkołą neoliberalną w ekonomii. To są dwie różne rzeczywistości” – mówi poseł Platformy Obywatelskiej Bartłomiej Sienkiewicz.
„Jestem przeciwnikiem mieszania liberalizmu ze szkołą neoliberalną w ekonomii. To są dwie różne rzeczywistości” – mówi poseł Platformy Obywatelskiej Bartłomiej Sienkiewicz.
W nowej biografii Baumana to Leszek Kołakowski stanowi najważniejszy punkt odniesienia dla Domosławskiego i nie trudno zgadnąć, kogo z tej dwójki obdarza on większą sympatią. Pod względem dorobku Bauman i Kołakowski to jednak dwie różne ligi. Pierwszy jest co prawda świetnym aforystą i „czułym narratorem naszych lęków i nadziei”, ale to drugi pozostaje kartografem kreślącym mapę Ducha. A to z Ducha rodzą się nadzieje.
Słowo „leming” zrobiło jakiś czas temu wielką karierę w polskim dyskursie publicznym. Jak się jednak okazuje, narzekanie na lemingi jest ogniwem długiej tradycji stygmatyzowania jednostek, które śmiały naruszyć święte hierarchie naszego społeczeństwa.
Szanowni Państwo! Jak jednym słowem podsumować ostatnie kilka burzliwych lat w polityce? Obok wieloznacznego „populizmu” wysoko na liście z pewnością znalazłby się jednoznaczny „antyelitaryzm”. Niemal w każdym kraju zachodnim pojawiał się w minionych latach polityk głośno występujący przeciwko „elitom”: w Stanach Zjednoczonych Donald Trump, w Wielkiej Brytanii zwolennicy brexitu, we Francji Marine Le Pen, we […]
„Odzyskanie pojęcia inteligencji ma kapitalne znaczenie w przypadku ludzi z mniejszych miejscowości. Byłoby w tym coś emancypacyjnego”, mówi socjolog Piotr Kulas.
Jeśli nie zgadzam się z werdyktem jury tegorocznego festiwalu w Gdyni – a nie zgadzam się w wielu punktach – jednym z najbardziej znaczących błędów gremium pod przewodnictwem Waldemara Krzystka wydaje mi się niewystarczające docenienie nowego filmu Marka Koterskiego.
Wydarzenia marcowe, przynajmniej w moim środowisku, to jest akademickim związanym z Uniwersytetem Jagiellońskim, traktowano jako efekt ostrej walki politycznej na szczytach ówczesnej władzy przy stosunkowo biernej postawie zdecydowanej większości społeczeństwa.
Wspomnienia Lichaczowa obejmują trzy momenty rosyjskiej historii: rewolucję, życie w sołowieckim łagrze i oblężenie Leningradu. Ich głównym tematem nie jest jednak okrucieństwo komunizmu, lecz ludzkie losy – ślady rosyjskiej inteligencji.
Nie chodzi teraz o to, by robić produkt – partię lewicową – dla klientki – ludu – którą ta może kupi, a my potem zrobimy koalicję z liberałami i będziemy rządzić. To jest kwestia tworzenia określonych artykulacji w dyskursie publicznym – bez pochylania się – takich, które mają szansę być zrozumiałe.
Prawdziwi liderzy polityczni powinni wyrastać ze społecznego działania, być poddawani społecznej ocenie na długo, nim wejdą do polityki. Teraz tego nie ma. Wtedy pojawia się gadka o „idei polskiej”. To ersatz.
Przez osiem lat swoich rządów PO rozbudziła aspiracje młodych, którym nie potrafiła sprostać. Dziś próbuje odzyskać stracony czas, przygotowując specjalny program dla młodszych wyborców. Ale nic z tego raczej nie będzie, rozczarowanie porażką PO jest zbyt duże.
Powracające pytanie – dlaczego młodzi (za takich na potrzeby tego tekstu uznam, w sposób nieuprawniony generalizując, urodzonych po 1989 r.) nie chodzą na manifestacje Komitetu Obrony Demokracji – nie jest zadane właściwie. Należy raczej zapytać: dlaczego mieliby na nie chodzić?
Wystarczy zobaczyć, co robią młode środowiska intelektualne – takie jak „Krytyka Polityczna”, „Kontakt”, „Pressje” czy „Kultura Liberalna” – żeby się przekonać, że formalne uniwersyteckie kształcenie z jakichś powodów im nie wystarcza. Z jakich?
Nowoczesny klerk tęskni za znaczeniem, społecznym uznaniem, dlatego porzuca własne ideały. Oskarżają go o niepraktyczność, śmieją się z jego naiwności, robi więc wszystko, by udowodnić własną przydatność.
Głos inteligencji, krytykującej zastaną sytuację polityczno-społeczną, wybrzmiewa w Rosji od XIX w. W tę tradycję wpisuje się również film Zwiagincewa – „Lewiatan” to otwarte oskarżenie putinowskiej Rosji opartej na despotyczno-patriarchalnym układzie władzy oraz Cerkwi.